W ocenie RPO Adama Bodnara, przed wydaniem zaskarżonej decyzji minister środowiska nie rozważył w należyty sposób wszystkich pojawiających się wątpliwości związanych z planami zwiększenia wycinki w puszczy. Zwraca też uwagę na brak konsultacji społecznych w zaopiniowaniu aneksu umożliwiającego większe cięcia w Nadleśnictwie Białowieża.
Z argumentacją RPO nie zgadza się resort środowiska. Rzecznik resortu Paweł Mucha powiedział PAP, że marcowa decyzja umożliwiająca większe pozyskanie drewna w puszczy jest konsekwencją wcześniejszej (ograniczającej pozyskanie), która - jak ocenił - doprowadziła do gradacji kornika i zamierania cennych siedlisk.
"NIK w swojej kontroli zakończonej we wrześniu 2013 r. wykazała, że ówczesne kierownictwo MŚ nie sprawowało wystarczającego nadzoru nad realizacją planów urządzenia lasu w puszczy. Minister w 2011 r. ograniczył pozyskanie drewna, bez uprzednich analiz skutków społecznych i przyrodniczych takiej decyzji. Doprowadziło to do tego, że drzewa zaatakowane przez korniki nie były usuwane z lasu, a to spowodowało rozszerzenie epidemii i zamieranie puszczy. Nie pamiętam, aby wówczas RPO występował w interesie społecznym. Rzecznik Praw Obywatelskich mógłby wystąpić w interesie lokalnej społeczności np. w kwestii dostępności drewna opałowego, które teraz jest sprowadzane dla mieszkających w puszczy ludzi z kilkudziesięciu kilometrów, a oni sami muszą palić węglem, co jest kuriozalne" - powiedział przedstawiciel MŚ.
Bodnar w skardze do WSA dodaje, że minister środowiska podejmując decyzje, które mogą negatywnie oddziaływać na przyrodę (plan zwiększenia cięć) powinien przekonać społeczeństwo o jego zasadności.
Zdaniem rzecznika, marcowa decyzja umożliwiająca większe cięcia powinna zostać uchylona. "W ponownie przeprowadzonym postępowaniu, minister powinien natomiast w sposób kompleksowy odnieść się do wszystkich wątpliwości związanych ze sprawą, a jeżeli uzna, że wątpliwości te nie są zasadne, powinien szczegółowo uzasadnić tego powody" - dodał.
Jak wyjaśniono, przedmiotem analizy rzecznika w tej sprawie był sposób procedowania nad wnioskiem Lasów Państwowych o zatwierdzenie PUL dla Nadleśnictwa Białowieża. "Całokształt prowadzonego przez ministra środowiska procesu administracyjnego, w szczególności zaś pośpiech, w jakim doszło do wydania decyzji z 25 marca br. doprowadziły rzecznika do przekonania o uchybieniu przez organ wynikającym z powszechnie obowiązującego prawa wolnościom i prawom jednostki" – dodał Bodnar.
RPO wskazuje, że wśród wymienionych w konstytucji funkcji państwa (art. 5), jest też zapewnienie ochrony środowiska zgodne z zasadą zrównoważonego rozwoju. Dodał, że norma programowa zawarta w art. 5 Konstytucji RP "znajduje odzwierciedlenie w szeregu obowiązków nałożonych w dalszych przepisach konstytucji zarówno na władze publiczne, jak też na wszystkie inne podmioty podlegające władzy RP".
Rzecznik przypomniał, że zgodnie z art. 68 ust. 4 konstytucji, jednym z zadań władz publicznych jest też "zapobieganie negatywnym dla zdrowia skutkom degradacji środowiska". Kolejny art. 74 - zobowiązuje władze do prowadzenia polityki zapewniającej "bezpieczeństwo ekologiczne współczesnemu i przyszłym pokoleniom". Konstytucja obliguje też każdego do dbałości do dbałości o stan środowiska.
"W oparciu o te akty prawne, społeczeństwo – także za pośrednictwem organizacji ekologicznych – uprawnione jest do aktywnego, nie jedynie biernego uczestniczenia w procesach mających wpływ na środowisko naturalne" - ocenił rzecznik.
Dlatego też - zdaniem Bodnara - decyzja zezwalająca na większe cięcia w puszczy powinna zostać uchylona, a postępowanie w tej sprawie powinno zostać powtórzone z uwzględnieniem konsultacji społecznych.
Rzecznik dodał, że pomocna w zrozumieniu podstaw konstytucyjnej zasady ochrony środowiska, jest też nauka Kościoła Katolickiego. Odwołał się tu do ekologicznej encykliki Laudato si papieża Franciszka, który wskazał w niej, że "z faktu bycia stworzonymi na Boży obraz i nakazu czynienia sobie ziemi poddaną nie można wywnioskować absolutnego panowania nad innymi stworzeniami".
"Ważne jest odczytywanie tekstów biblijnych w ich kontekście, we właściwej hermeneutyce, i przypominanie, że zachęcają nas one do uprawiania i doglądania ogrodu świata. Podczas gdy uprawianie oznacza oranie i kultywowanie, to doglądanie oznacza chronienie, strzeżenie, zachowanie, bronienie, czuwanie. Pociąga to za sobą relację odpowiedzialnej wzajemności między człowiekiem a naturą. Każda wspólnota może wziąć z dóbr ziemi to, czego potrzebuje dla przeżycia, ale ma również obowiązek chronienia jej i zapewnienia, by nadal była ona płodna dla przyszłych pokoleń" - dodano na stronie internetowej RPO cytując encyklikę papieską.
Z decyzji Bodnara cieszą się ekolodzy.
Agata Szafraniuk z organizacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi przekonuje, że dokonana przez rzecznika ocena prawna aneksu umożliwiającego większe cięcia jest zbieżna z tym, na co wskazywały wcześniej organizacje pozarządowe, czyli że jest sprzeczna z polskim i europejskim prawem.
"Mamy nadzieję, że dzięki tej interwencji, będziemy mogli w końcu kwestionować zasadność kluczowych decyzji związanych z ochroną polskiej przyrody w kraju" - dodała Szafraniuk.
Lasy Państwowe informowały niedawno, że do tej pory na terenie trzech wchodzących w skład Puszczy Białowieskiej nadleśnictw - Browsk, Hajnówka i Białowieża - ścięto i pozostawiono do naturalnego rozkładu 7 tys. drzew. Leśnicy tłumaczyli, że w pierwszej kolejności będą usuwane drzewa suche, grożące zawaleniem wzdłuż dróg i szlaków turystycznych. Dodawali też, że wzdłuż tras znajduje się ponad 60 tys. martwych świerków.