Ponad 460 wystąpień generalnych do różnych władz i instytucji, ponad 20 własnych wniosków do Trybunału Konstytucyjnego, 21 przystąpień do innych postępowań, 60 wniesionych kasacji i 30 spotkań regionalnych w terenie ze zwykłymi ludźmi – tak w dużym skrócie wyglądał pierwszy rok sprawowania funkcji rzecznika praw obywatelskich przez dr. Adama Bodnara.
Jak podkreślał rzecznik podczas piątkowego spotkania z dziennikarzami, oprócz głośnych spraw, które inicjował przed TK (np. w sprawie ustawy inwigilacyjnej, antyterrorystycznej, przepisów o prokuraturze czy dotyczące kolejnych ustaw o trybunale) miniony rok to przede wszystkim mniej medialne sprawy dotyczące rozwiązywania konkretnych problemów związanych z bezdomnością, problemami osób z niepełnosprawnościami i dotkniętych ubóstwem. Przykładem sprawy dotyczącej zwykłych obywateli było zainicjowanie przed TK sprawy dotyczącej osób ubezwłasnowolnionych. Konkretnie chodziło o przepisy, które nie pozwalały takim osobom umieszczonym przez opiekuna w domu opieki społecznej prosić o sprawdzenie, czy jest powód, aby przebywały one w takim miejscu. Postępowanie zakończyło się wynikiem pozytywnym – TK uznał regulacje za niezgodne z ustawą zasadniczą. Wyrok w tej sprawie został opublikowany.
Priorytetem dla RPO było w pierwszym roku kadencji angażowanie się w postępowania sądowe: przystępowanie do toczących się już spraw czy wnoszenie środków odwoławczych. W ramach biura RPO utworzono specjalny pogram postępowań strategicznych. Są do niego kwalifikowane sprawy (głównie sądowe), które dotyczą ważnych naruszeń praw człowieka z uwagi na skalę zjawiska, wagę naruszeń albo złożoność problemu prawnego. To tu przykładowo trafiła sprawa pana Feliksa, któremu postawiono zarzut wypowiadania gróźb karalnych (kara maksymalna do 2 lat pozbawienia wolności). Sąd, umarzając jego sprawę z powodu choroby psychicznej, zdecydował o umieszczeniu go w zakładzie psychiatrycznym. Przebywał tam od 2004 r. do 2015 r. – gdy kasację wniósł RPO. Dzięki orzeczeniu Sądu Najwyższego pan Feliks wyszedł na wolność. Podobnie została zakwalifikowana sprawa pana Tymona dotycząca dostępu do informacji publicznej. Odmówiono mu tylko z powodu wieku – bo ma 15 lat, a zdaniem instytucji takie prawo przysługuje tylko obywatelowi polskiemu, który ukończył 18 lat. Sprawa ta nadal jest w toku.
– Niestety, dostrzegliśmy też problem rasizmu i różne przypadki przemocy. Co gorsza, mamy czasem wrażenie, że nie ma na to wystarczającej i silnej reakcji ze strony władz publicznych – mówił dr Bodnar. Jak jednak przypomniał, oprócz standardowej pomocy na policji, w prokuraturze, społeczności dotknięte takimi działaniami mogą szukać wsparcia także u rzecznika.
W czasie spotkania z przedstawicielami mediów RPO mówił też o swoich porażkach. Zaliczył do nich przede wszystkim to, że nie udało się mu doprowadzić do wykonania wielu zaległych orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego. Zamiast tego jego urząd musiał zająć się obroną niezależności sądownictwa konstytucyjnego. Nie udało mu się także przekonać pani premier do powołania pełnomocnika do spraw przeciwdziałania bezdomności. Bezskuteczne także okazały się jego namowy, aby szefowa rządu ratyfikowała protokół fakultatywny do Konwencji o prawach osób z niepełnosprawnościami. Daje on możliwość składania skarg indywidualnych przez osoby, które twierdzą, że są ofiarami naruszenia przez państwo – stronę postanowień konwencji.