W razie niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego należy zapłacić karę umowną, jeżeli przewiduje ją umowa. Trzeba to zrobić bez względu na rzeczywistą wysokość wyrządzonej szkody.
Czy zapłata kary zastąpi wykonanie zobowiązania
Pani Halina zamówiła u producenta meble do kuchni według podanych przez nią wymiarów. Wykonawca mający siedzibę w innym województwie zobowiązał się do dostarczenia ich we wskazanym w umowie terminie. Strony jeszcze dodatkowo zastrzegły, że w razie niedotrzymania go, zostanie wypłacona czytelniczce kara umowna. Wykonawca nie chce przywieźć mebli, twierdzi, że bardziej od ponoszenia kosztów transportu opłaca się mu zapłacić karę umowną. – Czy w ten sposób może zwolnić się ze zobowiązania? – pyta pani Halina
NIE
Bez zgody pani Haliny wykonawca nie może zwolnić się od zobowiązania, płacąc karę umowną. Istota kary umownej zastrzeżonej w kontrakcie polega na tym, że określona tam kwota przysługuje z tytułu naprawienia szkody wynikłej z niewykonania albo nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego, np. dostarczenia towaru albo wykonania usługi, bez względu na rzeczywistą wysokość poniesionej szkody. Może zostać wypłacona również w razie wystąpienia konkretnych uchybień związanych z niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem tego zobowiązania i wskazanych w umowie, np. dotyczących czasu wykonania lub jakości. Osoba uprawniona do otrzymania kary umownej nie musi więc wykazywać, że szkoda rzeczywiście wystąpiła, a także w jakiej wysokości poniosła straty. Pieniądze otrzyma nawet wówczas, gdy zobowiązany do zapłaty wykaże, że nie poniosła straty. Wystarczy, że wystąpią przesłanki określone w umowie, które świadczą o tym, że nie została wykonana albo była wykonana nienależycie. Takie stanowisko zajął Sąd Najwyższy w uchwale siedmiu sędziów z 6 listopada 2003 r. (sygn. III CZP 61/03) mającej moc zasady prawnej.
Podstawa prawna
Art. 483–484 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz.U. z 2016 r. poz. 380).
Czy na zastrzeżenie musi zgodzić się dostawca
Pani Julia dorabia do emerytury jako krawcowa, przerabia rzeczy znajomych i sąsiadów. Jest niepełnosprawna i dlatego sama nie może robić zakupów, więc zamawia w firmie potrzebne do szycia dodatki wraz z transportem. Ostatnio zmienił się właściciel firmy i zamówienia docierają do niej z dużym opóźnieniem, a w dodatku nie zawsze są to rzeczy, które chce kupić. Siostrzenica poradziła jej, aby w kolejnej umowie zastrzegła karę umowną od dostawcy w razie nieterminowego dostarczenia dodatków krawieckich. W jaki sposób jest ona naliczana? Czy muszę mieć zgodę dostawcy na zamieszczenie zastrzeżenia o ewentualnym obciążeniu go karą – pyta czytelniczka
TAK
Na wprowadzenie do umowy klauzuli o karze umownej (nazywanej też odszkodowaniem umownym) w razie nieterminowych dostaw potrzebna jest zgoda obu stron. Dostawca nie podpisze umowy, jeśli będzie nakładała na niego zobowiązania, na które nie wyraża zgody, a kontrakt bez jego podpisu nie będzie go wiązał.
Zastrzeżenie takiej sankcji jak kara umowna na pewno zdyscyplinuje drugą stronę, ponieważ jeżeli nie dostarczy towaru, zapłaci czytelniczce wskazaną w umowie kwotę. Może to być konkretna suma lub na przykład procent od wartości dostarczanego zakupu, albo może zostać ustalona według konkretnej stawki podanej przez strony i pomnożonej przez dni zwłoki. Strony umowy mogą więc swobodnie umawiać się co do jej wysokości. Powinny ją jednak zawsze określić w pieniądzu. Przepisy nie określają górnego pułapu kary, nawet jeśli jest rażąco wygórowana już w momencie jej zastrzegania. Wypłacana jest bez względu na wysokość wyrządzonej szkody. Dlatego obwarowanie usługi dostarczenia towaru karą umowną najczęściej zwiększa realność wykonania zobowiązania w terminie, ponieważ dostawca musi wypłacić ją również wówczas gdy przywiezie towar z opóźnieniem.
W umowie warto też określić sposób regulowania wypłaty należności z tytułu kary, np. że kwota z tego tytułu zostanie potrącona z wynagrodzenia przeznaczonego dla dostawcy albo dostawca zostanie na piśmie wezwany do jej zapłaty i musi uregulować roszczenie w ciągu np. dziesięciu dni na rachunek podany w wezwaniu.
Podstawa prawna
Art. 483 par. 1 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz.U. z 2016 r. poz. 380).
Czy można zapłacić mniej, niż ustalono
Czytelniczka postanowiła wynająć odziedziczone po babci mieszkanie. Zawarła umowę najmu i określiła w niej dzień, w którym najemca może się wprowadzić. Na żądanie najemcy do umowy została wprowadzona klauzula o karze umownej, którą musi zapłacić pani Monika, jeżeli w terminie nie wyda mieszkania. Niestety, do daty udostępnienia mieszkania nie zdążyła wynieść z niego rzeczy babci i dlatego najemca mógł się wprowadzić dopiero po kilku dniach od daty wskazanej w umowie. Mimo że już mieszka, domaga się zapłaty całej kary umownej. W dodatku grozi, że wystąpi również o odszkodowanie, bo przez kilka dni najemca musiał mieszkać w hotelu. – Czy możliwe jest zmniejszenie wysokości kary umownej, skoro mieszkanie zostało jednak udostępnione – pyta pani Monika
TAK
Najemca ma prawo domagać się zapłaty bez udowadniania, że szkoda w ogóle powstała i w jakiej wysokości, a nawet jeżeli nie poniósł żadnej szkody. Jednak w pewnych wypadkach zobowiązany do wypłaty kary wynajmujący może żądać zmniejszenia kwoty. Pani Monika powinna wówczas udowodnić, że zobowiązanie zostało w znacznej części wykonane bądź że w tej sytuacji kara umowna jest rażąco wygórowana. O zmniejszeniu kary umownej zadecyduje sąd na żądanie czytelniczki. Nawet gdy wykaże, że najemca nie poniósł żadnej straty, nie może skutecznie uchylić się od zapłaty. Jednak w takiej sytuacji sąd na jej żądanie może zmniejszyć wysokość kary. Takie stanowisko zajął Sąd Najwyższy w uchwale siedmiu sędziów z 6 listopada 2003 r. (sygn. III CZP 61/03).
Obowiązek zapłaty kary umownej nie powstaje tylko wówczas, gdy niewykonanie umowy zostało spowodowane wydarzeniami losowymi, niezależnymi – w tym przypadku – od właściciela mieszkania. W opisanej w liście sytuacji czytelniczka nie może się jednak powoływać na takie zdarzenia losowe.
Skoro wynajmujący ma prawo do kary umownej, to nie może domagać się oprócz niej również odszkodowania, nawet wówczas, gdy poniósł szkodę przewyższającą wysokość kary, bo przez kilka dni musiał mieszkać w hotelu. Sytuacja byłaby inna wówczas, gdyby w umowie najmu strony uzgodniły, że przysługuje odszkodowanie albo kara umowna, a wynajmujący po zrzeczeniu się kary ma prawo wystąpić o odszkodowanie, bądź też karę zalicza się na poczet odszkodowania, gdy wypłacona kara nie pokrywa w pełni szkody. Strony mogłyby się też umówić, że przysługują jednocześnie kara umowna i odszkodowanie. Jednakże takie zapisy nie wynikają z umowy, którą zawarła pani Monika, więc zobowiązana jest do wypłaty wyłącznie kary umownej.
Podstawa prawna
Art. 484 par. 2 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz.U. z 2016 r. poz. 380).
Czy zawsze można zastrzec karę umowną
Siostra chce pożyczyć od pani Wandy pieniądze i aby zabezpieczyć ich zwrot w terminie, proponuje wprowadzić do umowy obowiązek zapłaty kary umownej na wypadek zwłoki. Czytelniczka ma jednak wątpliwości, czy takie zabezpieczenie będzie skuteczne, i wolałaby żądać odsetek za czas opóźnienia. Obawia się, że w razie kłopotów z terminowym oddaniem pożyczki sąd nie przyzna jej dodatkowej kwoty z tytułu tej kary, mimo zastrzeżenia jej w umowie. Czy interesy wierzyciela w razie zwłoki przy zwrocie pożyczonych pieniędzy można zabezpieczyć taką karą?
NIE
Obowiązek zapłaty kary umownej można wprowadzić do kontraktu tylko wówczas, gdy dotyczy on wykonania zobowiązania niepieniężnego, np. dostarczenia w terminie zakupionego towaru, wydania przedmiotu najmu. Dlatego można ją skutecznie wyegzekwować tylko w razie niewykonania lub nienależytego wykonania umowy o zobowiązanie pieniężne. Z kolei zobowiązanie dłużnika do terminowego zwrotu pożyczonej kwoty jest zobowiązaniem pieniężnym, podobnie jak np. zapłata czynszu, wynagrodzenia za zamówione dzieło bądź zakupiony towar. Wykonania go nie można więc zabezpieczyć karą pieniężną, ponieważ takie zabezpieczenie jest nieskuteczne i bezwzględnie nieważne. Nawet wprowadzenie go do umowy nie wiąże stron. W razie rozstrzygania sporu między nimi przez sąd nie zobowiąże on dłużnika do zapłaty kary umownej, ponieważ uzna, że czynność prawna sprzeczna z ustawą nie jest ważna.
W tej sytuacji czytelniczka powinna wprowadzić do umowy obowiązek płacenia odsetek za czas opóźnienia, aby zrekompensować szkodę spowodowaną niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem zobowiązania pieniężnego. W ten sposób zapewni ochronę swoich interesów nawet wówczas, gdy opóźnienie zostanie spowodowane okolicznościami, za które siostra (czyli dłużnik) nie ponosi odpowiedzialności. Żądając uiszczenia odsetek, czytelniczka nie będzie musiała udowodnić, że poniosła szkodę, oraz wskazywać na jej wysokość.
Podstawa prawna
Art. 58, art. 481, art. 483–484 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz.U. z 2016 r. poz. 380).