Zdaniem Ministra: „Sądy są zobowiązane strzec konstytucyjnej wolności sumienia, a nie ją łamać. Mają stać na straży praw i wolności obywateli, w tym także wolności działalności gospodarczej, a nie narzucać im przymus. Żadne ideologiczne racje nie uzasadniają naruszania tych fundamentalnych zasad”. Co więcej, Minister wskazał, że:„wyrok (…) jest niebezpiecznym precedensem. Burzy wolność myśli, przekonań i poglądów, a także swobodę gospodarczą, polegającą na dowolności transakcji. Stawia w uprzywilejowanej pozycji Fundację reprezentującą środowiska mniejszości seksualnych, a łamie wolność sumienia pracownika, który ma prawo nie popierać homoseksualnych treści.”
Stanowisko Ministra wzbudza nasz niepokój. Jego treść może być odebrana jako krytyka wydanego przez sąd orzeczenia i jednocześnie próba usprawiedliwienia zachowania drukarza. W naszej ocenie zajęcie tego rodzaju stanowiska przez Ministra jest przedwczesne, albowiem – jak wynika z dotychczas opublikowanych informacji – postępowanie w tej sprawie wciąż nie jest jeszcze prawomocnie zakończone.
Ponadto, w ocenie Kampanii Przeciw Homofobii wyrok sądu nie stanowi przejawu „uprzywilejowania” Fundacji LGBT Business Forum, a jedynie próbę przyznania osobom LGBT ochrony, która jest dla nich niedostępna na gruncie innych przepisów prawa, w tym w szczególności tzw. ustawy równościowej.
Jednocześnie chcemy podkreślić, że uważamy wyrok sądu jako słuszny wyraz poszanowania przez tę instytucję konstytucyjnej zasady równego traktowania (art. 32 Konstytucji) oraz prawa do sądu (art. 45 Konstytucji), który również przysługuje osobom LGBT.