21 czerwca ma się odbyć rozprawa przeciwko Kancelarii Prezydenta RP, bo odmówiła ujawnienia pełnej treści umów zawieranych m.in. na sporządzenie opinii prawnej w sprawie Trybunału Konstytucyjnego.

Zły przykład idzie z góry, a to nie pierwszy i nie ostatni spór o dostęp do umów, faktur i wydatków w instytucjach publicznych. Takich informacji nie chciał udostępnić również prezes Sądu Najwyższego. Chodziło o umowę na zewnętrzną obsługę prawną tej instytucji. Opinia publiczna dowiedziała się ostatecznie, ile ona kosztowała, ale umowy SN nie pokazał. Sieć Obywatelska Watchdog Polska złożyła wówczas skargę do sądu administracyjnego. Zresztą teraz w przypadku Kancelarii Prezydenta również.

Jednostki publiczne boją się odkrywać finansowe karty, nawet gdy ich interesy są czyste jak łza. Chowają głowę w piasek i siedzą cicho, a jak już ktoś zapyta o umowy, faktury i pieniądze, to odpowiedź przeciągają w czasie, aż się delikwent zniechęci. A jak się nie zniechęci, to z powagą urzędu odpowiadają, że chodzi o dane niebędące informacją publiczną.

Jest jednak światło w tunelu. Zrobiliśmy sondę i powoli zaczyna się to zmieniać. Niektóre urzędy tworzą na swoich stronach specjalne rejestry i zamieszczają w nich wszystko, co się wiąże z wydatkowaniem naszych wspólnych pieniędzy. Znajdujemy tam zarówno skany faktur na wielkie przetargi, jak i rachunki za długopisy. Dzięki temu urzędnicy mają święty spokój. Unikają lawiny wniosków o udostępnienie najdrobniejszych danych, a w konsekwencji niepotrzebnych spraw sądowych.

Jednak - co ciekawe - wśród tych, którzy nie mają nic do ukrycia, nie dominują wcale urzędy centralne. Tu transparentne są zaledwie dwa: Ministerstwo Cyfryzacji i Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich. Prym wiodą samorządy. O tym, które z nich, co i jak udostępniają, przeczytacie państwo na stronach samorządowych.

Pieniądze stoją też za firmami, które celowo nie składają sprawozdań do Krajowego Rejestru Sądowego. Problem ten wraca w czerwcu jak bumerang. Pytanie - czy i jak można je do tego zmusić. Nie mamy dobrych wieści. W zasadzie pozostaje donos do KRS i nadzieja, że po ubiegłorocznej zmianie przepisów sąd rejestrowy szybciej skłoni spółkę do działania. A jak nie, to wszystko zależy od kolejnej nowelizacji ustawy o KRS, nad którą pracuje Ministerstwo Sprawiedliwości.

O pieniądzach piszemy też na stronach kadrowych. Spór o podwyżki dla pielęgniarek w Centrum Zdrowia Dziecka to dla nas punkt wyjścia, by pokazać, jak jest i jak powinien być skonstruowany system wynagrodzeń w służbie zdrowia. Także w kontekście tego, jak to wygląda w innych krajach UE. Zachęcam do lektury!

TYGODNIK GAZETA PRAWNA >>