Podnośniki w warsztatach samochodowych co roku powinny przechodzić badania techniczne. Okazuje się, że jedynie 20 proc. warsztatów przestrzega tego obowiązku.
Urząd Dozoru Technicznego nadzoruje 24 tys. eksploatowanych w Polsce podnośników samochodowych. W Polsce samych warsztatów jest 21 tys. i większość z nich dysponuje co najmniej kilkoma podnośnikami. Tak więc duża część tych urządzeń nie jest zgłoszona do Urzędu Dozoru Technicznego. Tym samym nie są przeprowadzane ich przeglądy techniczne. Nie wiadomo więc, w jakim są one stanie.
- Każde urządzenie się zużywa. Niewłaściwa konserwacja lub jej brak może prowadzić do awarii. W takiej sytuacji zagrożone jest bezpieczeństwo osób pracujących przy takich urządzeniach - mówi Robert Chudzik, wicedyrektor Zespołu Techniki UDZ.
Dodaje, że dochodzi jeszcze kwestia uszkodzenia pojazdów klientów.

Firma musi zgłosić podnośnik

Zgodnie z ustawą z 21 grudnia 2000 r. o dozorze technicznym (Dz.U. nr 122, poz. 1321 z późn. zm.) przed rozpoczęciem eksploatacji podnośnika samochodowego warsztat lub stacja kontroli pojazdów musi zgłosić go do UDT. Urząd sprawdza, czy podnośnik spełnia odpowiednie wymagania i czy jego używanie jest bezpieczne. Podnośnik dopuszczony do eksploatacji podlega corocznym przeglądom technicznym.
- Wszystkie stacje kontroli pojazdów mają zarejestrowane podnośniki m.in. dlatego, że podlegają one nadzorowi starostwa czy Transportowego Dozoru Technicznego - mówi Kazimierz Zbylut, prezes Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów.

Jak to jest w warsztatach

- Są warsztaty, w których jest nawet do ośmiu stanowisk z podnośnikami - ocenia Lucjan Grzymała, prezes Stowarzyszenia Techniki Motoryzacyjnej.
Dodaje, że w warsztatach i stacjach kontroli jest ponad 85 tys. podnośników. Jego zdaniem, problem braku nadzoru nad podnośnikami wynika także z powodów ekonomicznych.
- To pozorna oszczędność. Opłaty są niewielkie - rocznie około 200 zł. Stan techniczny takich urządzeń przekłada się m.in na stan serwisowanych aut - dodaje Lucjan Grzymała.

Stare podnośniki

Podnośniki podlegają dozorowi technicznemu od 1 lipca 2001 r. Fabrycznie nowe urządzenia powinny spełniać wymagania określone przede wszystkim w dyrektywie maszynowej 98/37/WE. Potwierdzeniem spełniania wymagań jest m.in. oznaczenie CE na podnośniku. Urządzenia niespełniające tych wymagań powinny być zgodne z rozporządzeniem ministra gospodarki z 30 października 2002 r. w sprawie minimalnych wymagań technicznych w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy przy eksploatacji maszyn, które wdraża unijna dyrektywa narzędziową. Przepisy te określają, że do 1 stycznia 2006 roku podnośniki powinny być dostosowane do tych wymogów. Tymczasem wiele z nich jest starych i nie spełnia tych wymagań.
- Właściciele warsztatów mają obowiązek dostosować urządzenia do wymagań określonych w rozporządzeniu. Uchylają się od tego obowiązku z powodu niewiedzy - mówi Robert Chudzik z UDT.
Za eksploatację podnośnika bez zgody UDT grozi grzywna, a nawet kara ograniczenia wolności.