W internetowym świecie – zwłaszcza w mediach społecznościowych – w ostatnim czasie zaczęło się tworzyć swoistego rodzaju podziemie reklamowe. Zakaz reklamy aptek tutaj zdaje się nie obowiązywać.
Wystarczy krótka wizyta na jednym z portali społecznościowych, aby przekonać się o tym, że w wirtualnym świecie sytuacja jest zgoła odmienna niż w realnej rzeczywistości. Z tygodnia na tydzień przebywa profili aptek na Facebooku, a ich właściciele coraz bardziej doceniają ten rodzaj komunikacji z pacjentami. Problem w tym, że albo zapominają o tym, że w sieci też zakaz reklamy obowiązuje, albo go ignorują, uważając, że skoro inni to robią, to zapewne jest to dozwolone.
Jednak – jak się dowiedzieliśmy – inspektorzy farmaceutyczni już dostrzegli nowe zjawisko i mają mu stanowczo przeciwdziałać.
Jakie przepisy
Co do zasady więc do reklamy aptek na Facebooku (czy innych platformach, choć obecnie właściciele placówek zakładają konta przede wszystkim na portalu Marka Zuckerberga) – należy przyłożyć te same kryteria co do reklamy aptek ogólnie. To, co może wyróżniać sytuację reklamujących się w sieci, to ryzyko zapłaty wyższych kar. Jak już bowiem wspomnieliśmy, jednym z podstawowych kryteriów przy ustalaniu wysokości kary pieniężnej jest to, przez jak długi okres dochodziło do naruszenia. Zanim zaś inspekcja farmaceutyczna wypracuje pewne standardy walki z reklamą na portalach społecznościowych, może minąć jeszcze kilka miesięcy. W efekcie zaś okazać się może, że korzystniejsze dla właścicieli placówek byłoby, gdyby kontrole rozpoczęły się już teraz, a nie dopiero za pewien czas.
KOMENTARZ EKSPERTA
  • Paweł Trzcińskirzecznik głównego inspektora farmaceutycznego
W najbliższym czasie z urzędu przyjrzymy się działalności aptek w mediach społecznościowych. Reklama jest reklamą niezależnie od miejsca, w którym się znajduje, a apteki mają ustawowy zakaz jej stosowania.
Przy naszych szczupłych zasobach kadrowych, na co zresztą zwróciła uwagę Najwyższa Izba Kontroli, większość postępowań, jakie wszczynamy, rozpoczyna się od czyjegoś doniesienia na aptekę łamiącą prawo. Trzeba przyznać, że zwykle te informacje są bardzo profesjonalnie przygotowane.
Do tej pory nie było spraw dotyczących reklamy aptek w mediach społecznościowych, jednak jest bogate i spójne orzecznictwo dotyczące niedozwolonej reklamy ogólnie. A w nim mowa o reklamie na każdym nośniku.
Jednocześnie uspokajam, że nie mamy zastrzeżeń do tych, którzy wykorzystują media społecznościowe do rzeczywistej opieki farmaceutycznej. Jako łamanie prawa traktujemy jedynie działalność zmierzającą do zwiększenia obrotów apteki.
Podsumowując więc, widzimy, że zmienia się nastawienie aptekarzy do mediów społecznościowych i musimy być bardzo uważni. Będziemy w najbliższym czasie sprawdzali tę działalność.
Patryk Słowik