Papierowa transkrypcja nagrania z rozprawy sądowej nie jest dokumentem urzędowym. Oznacza to, że nieczytelny zapis z danej czynności procesowej lub przeprowadzenia dowodu może powodować nawet konieczność ich powtórzenia – uchwalił Sąd Najwyższy.
Ewa W. zajmowała się na zlecenie spółki B. sprawami kadrowymi. Ponieważ nie otrzymała części zapłaty, pozwała firmę i w I instancji uzyskała korzystny wyrok. Apelację złożyła spółka, tu jednak pojawiły się problemy: przebieg rozprawy i wyniki postępowania dowodowego przed sądem I instancji zostały utrwalone w formie e-protokołu (zapis audio-wideo) i pisemnie. Sąd apelacyjny powziął wątpliwość, czy pisemna transkrypcja zapisu rozprawy oparta na nagraniu z sali sądowej może być traktowana jako protokół urzędowy. I co sąd ma uczynić, jeżeli zapis dźwiękowy rozprawy jest słabej jakości i trudny do odsłuchania. Sąd pytający miał też wątpliwości, czy apelujący musi dokładnie, niemalże co do sekundy, wskazywać na fragmenty nagrania, które kwestionuje przed sądem II instancji. Tymi wątpliwościami podzielił się z Sądem Najwyższym, kierując doń obszerne pytanie prawne.
SN wydał uchwałę, w której stwierdził, że transkrypcja e-protokołu nie jest dokumentem urzędowym i nie stanowi podstawy ustaleń dotyczących przebiegu posiedzenia. SN orzekł też, że jeżeli protokół sporządzony za pomocą urządzenia rejestrującego dźwięk albo obraz i dźwięk nie pozwala na ustalenie treści czynności dowodowej, sąd powtarza w odpowiednim zakresie tę czynność. Co więcej, podnosząc w apelacji zarzut błędnej oceny dowodu, skarżący nie musi wskazywać konkretnego fragmentu nagrania, którym utrwalono przeprowadzenie tego dowodu. W uzasadnieniu SN wskazał, że transkrypcja e-protokołu (spisanie nagrania) nie jest elementem protokołu. Przepisy nie przewidują nawet obowiązku złożenia podpisu na transkrypcji. – Transkrypcja nie ma funkcji procesowej – stwierdził sędzia Karol Weitz.
W przypadku nieczytelnego zapisu fragmentu nagrania SN uznał to za sytuację analogiczną do nieczytelnego papierowego protokołu. Wówczas zgodnie z art. 241 k.p.c. sąd może zarządzić powtórzenie lub uzupełnienie postępowania dowodowego. Nie ma tu bowiem podstaw do rekonstrukcji akt sądowych.
Co do szczegółowości apelacji SN przypomniał, że co do zasady ten środek odwoławczy ma charakter pełny: sąd II instancji orzeka na podstawie całości materiału dowodowego. Nie ma potrzeby ścisłego wskazywania, wobec którego fragmentu zapisu postępowania dowodowego apelujący kieruje zarzuty.
– Chodzi o wskazanie dowodu i kwestii, które skarżący podważa w apelacji. Nie odnosi się wówczas do konkretnego fragmentu w zapisie protokołu elektronicznego, tak jak nie odnosi się do konkretnej kartki protokołu tradycyjnego – podkreślił sędzia Weitz.
ORZECZNICTWO
Uchwała Sądu Najwyższego z 23 marca 2016 r., sygn. akt III CZP 102/15