Adwokat Agata Rewerska: Dzisiaj część adwokatów przepisuje się do radców prawnych widząc w samorządzie radcowskim i w wykonywaniu tego zawodu większe szanse dla siebie. Chodzi o możliwość wykonywania zawodu w oparciu o umowę o pracę, inny rozkład spraw z urzędu, wsparcie techniczno-informatyczne pracy radców. Zmieńmy to. Doprowadźmy do sytuacji, w której radcowie zaczną przepisywać się do adwokatury.

Niedługo po uzyskaniu wpisu na listę adwokatów, zaczęła pani działać w komisji rewizyjnej. Za niewiele ponad miesiąc odbędą się wybory w stołecznej adwokaturze. Planuje pani kandydować?

Staram się być aktywna. Wydaje mi się, że jest to ważne. W związku z tym zamierzam kandydować na członka rady Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie.

Z jakim programem?

Chyba wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że zmienia się otaczająca nas rzeczywistość, zmienia się rynek, zmieniają się oczekiwania klientów, itd. W konsekwencji tego musi zmieniać się też nasze podejście do wykonywania tego zawodu. Ważne jest to, aby przy okazji tych zmian nie zgubić podstawowych wartości, które czynią z naszego zawodu zawód zaufania publicznego. Moim zdaniem w tworzeniu programu ważne są dwie rzeczy: to w jakim stopniu odzwierciedla on rzeczywiste potrzeby środowiska oraz to, czy realnie rzecz ujmując da się go zrealizować. Przygotowując się do wyborów pomyślałam, że dobrze byłoby wysondować problemy i oczekiwania koleżanek i kolegów związane z wykonywaniem codziennej pracy, a następnie znaleźć na nie jakieś remedium, które pozwalałyby adwokatom na dostosowanie się do rynku w sposób godny i zgodny z zasadami etyki. I z tego pomysłu narodziła się grupa i program #odNowa. To grupa adwokatów między 30 a 45 rokiem życia, która postanowiła podjąć wyzwanie i określić co warto zmienić i o zmianach czego warto rozpocząć dyskusję już dziś. Program zawiera pięć głównych kierunków obejmujących wsparcie adwokatury w zakresie wykonywania zawodu, udostępniania narzędzi rynkowych ułatwiających pracę od strony technicznej (pakiet gospodarczy), poszerzenie oferty szkolenia i doskonalenia zawodowego (w tym poprzez wykorzystanie sekcji praktyków prawa), reformę funkcjonowania izby od strony formalno-administracyjnej (reforma działalności) i w mojej ocenie jedną z najważniejszych kwestii, a mianowicie kształtowanie wizerunku adwokatury.

No więc na czym miałaby polegać pani rola?

To właśnie ten drugi ważny element programu – na ile da on się zrealizować. Nasz program powstał z pomysłów osób, które go tworzyły. Są tam zatem i moje pomysły. Według mojej oceny ważnymi kwestiami jest promocja wizerunku adwokatury, określenie zasad i granic swobody informacyjnej dotyczącej wykonywania zawodu przez poszczególnych adwokatów (co pociąga za sobą konieczność rozpoczęcia dyskusji na temat kierunków i zmian kodeksu etyki), ukształtowanie na nowo relacji na linii adwokat – klient, z pełnym poszanowaniem zasad etyki i godności klienta, ale również przy zrozumieniu zmieniających się realiów rynkowych oraz utrzymywanie uzasadnionych pełnioną przez adwokaturę rolą społeczną stosunków z sądami, władzą ustawodawczą i władzą wykonawczą.

Obecnie oficjalnie zgłosiło się dwóch kandydatów na dziekana: mec. Grzegorz Majewski i mec. Sławomir Zdunek. Którego pani popiera?

Mecenasa Majewskiego znam od kilkunastu lat, współpracowaliśmy razem przy dużych projektach. Znam go zatem zarówno jako adwokata, jak i jako człowieka. Uważam, że jest bardzo dobrym kandydatem na dziekana, ponieważ łączy dwie, historycznie ukształtowane, generacje adwokatów. Za cezurę generacji przyjęłabym reformę związaną z otwarciem dostępu do zawodów. Te dwie grupy, to ludzie inaczej patrzący na rzeczywistość rynkową, czego innego oczekujący od samorządu, inaczej postrzegający rolę adwokatury. Mec. Majewski łączy swoją osobą poszanowanie tradycji i historii, a jednocześnie dynamikę zmian rynkowych i związanych z tym oczekiwań młodych adwokatów. Tworząc swoje poparcie i swój program mec. Majewski zaprosił nas do współpracy. Tak powstała grupa, program i hasło wyborcze Wspólna Adwokatura #odNowa. Wspólna, bo naprawdę wspólna, a do tego planująca od nowa spojrzeć na rolę samorządu w nowej rzeczywistości rynkowej.

Dwie generacje, do której pani zalicza siebie?

Nie tyle zaliczam, co należę do tej starszej. Wykonuję zawód zawodowego pełnomocnika od 13 lat. Obywałam aplikacje jeszcze w starym systemie, zdawałam egzamin korporacyjny, a nie przeprowadzany przez ministerstwo. Pamiętam inne czasy, inne relacje z sądami, patronami, klientami.

Przez lata była pani w korporacji radcowskiej i tak naprawdę ma pani niewielki staż w adwokaturze. A adwokatura ma swoją specyfikę…

Jestem wpisana na obie listy, od dwóch lat na listę adwokatów, ale nikt mi nie dał tego w żaden negatywny sposób odczuć. Jestem postrzegana przez pryzmat swojej wiedzy, doświadczenia zawodowego, doświadczenia korporacyjnego i znajomości prawa. Adwokatura ma w swoich szeregach byłych prokuratorów, sędziów, radców, komorników i notariuszy, którzy zapewniają jej ogromną różnorodność poglądów i odmienność sposobów patrzenia na rynek. Co do specyfiki - adwokatura ma swoją specyfikę, ale postrzegam ją bardzo pozytywnie. Doceniam ogromną mentalną otwartość adwokatury na dyskusję, na polemikę, na odmienność poglądów, a także na rozwój. Adwokatura dzisiaj na nowo poszukuje swojego miejsca zarówno na rynku usług prawniczych, jak i w świecie prawniczym i wydaje mi się, że wbrew powszechnemu przeświadczeniu, ta różnorodność dodaje jej siły.

Świeże spojrzenie zawsze jest w cenie, ale adwokatura jest w trudnej sytuacji. Co pani może wnieść do samorządu i dla jego członków?

Cele, które stawia sobie dzisiaj adwokatura są analogiczne we wszystkich środowiskach prawniczych. Moje doświadczenia związane z pracą w samorządzie radcowskim, który wcześniej rozpoczął swoje wewnętrzne reformy i weryfikowanie swojej pozycji na rynku, są w zasadzie bezcenne. Część reform, które zostały wprowadzone było moim pomysłem, ja je tworzyłam, ja je definiowałam tak, jak teraz z grupą #odNowa. To jest cały czas to samo środowisko, te same zasady funkcjonowania, te same zewnętrze problemy, czy trudności. Gdy ponad 10 lat temu zapowiadałam, jako młody radca prawny, symptomy zmian wchodzących na rynek usług prawniczych, nie chciano mnie słuchać. Dzisiaj nikt nie ma wątpliwości, że rynek się zmienił i że trzeba zmieniać się wraz z nim. Oczywiście z poszanowaniem i zachowaniem zasad wykonywania zawodu.

Prowadzi pani znaną szkołę prawa. Ale czy rzeczywiście wykonuje pani zawód adwokata?

Tak, od 2003 r. prowadzę indywidualną kancelarię (wcześniej radcowską, teraz adwokacką), byłam szefem praktyki procesowej jednej ze znaczących kancelarii zagranicznych, pracowałam w Europejskim Trybunale Praw Człowieka, teraz również prowadzę szkołę. Jestem przede wszystkim procesualistą, po to robiłam aplikację.

Między adwokatami i radcami panuje rywalizacja co do pozyskiwania klientów, czy choćby co do kwestii związanych z reklamą. Czy doświadczenie i wiedzę wyniesioną z bycia w korporacji radcowskiej będzie pani umiała i chciała wykorzystać w pracy dla adwokatów?

Osobiście uważam, że konkurencja jest bardzo dobrym narzędziem rynkowym podnoszącym jakość świadczonych usług. Konkurujmy, znaczy starajmy się bardziej, bądźmy lepsi, bądźmy atrakcyjniejsi rynkowo. Dziekan Paweł Rybiński wpisując mnie na listę adwokatów nazwał mnie „transferowym zawodnikiem”. Dzisiaj część adwokatów przepisuje się do radców prawnych widząc w samorządzie radcowskim i w wykonywaniu tego zawodu większe szanse dla siebie. Chodzi o możliwość wykonywania zawodu na umowę o pracę, inny rozkład spraw z urzędu, wsparcie techniczno-informatyczne pracy radców. Zmieńmy to. Uczyńmy zawód adwokata na nowo bardziej atrakcyjnym rynkowo. Doprowadźmy do sytuacji, w której radcowie zaczną przepisywać się do adwokatury. To będzie w mojej ocenie miara sukcesu planowanych reform i zmian.

Rozmawiała Ewa Szadkowska