Ranking 50 najbardziej wpływowych prawników co roku wywołuje kontrowersje. Nie inaczej będzie teraz. Zwłaszcza że to prawdziwa mieszanka prawników „dobrej zmiany” i spoza niej.
Jadwiga Sztabińska, redaktor naczelna DGP / Dziennik Gazeta Prawna / Wojtek Gorski

Zdziwienie, szok, a może radość? Bardzo ciekawa jestem Państwa reakcji na nasz tegoroczny ranking wpływowych prawników. Czy były związane raczej z emocjami negatywnymi jak oburzenie czy pozytywnymi w rodzaju zadowolenia? W końcu podium z jednej strony jest oczywiste, ale z drugiej może zupełnie zaskakiwać. Bo nazwiska, które się tu znalazły, były i są związane z ogromną debatą, jaka się toczyła w ostatnich miesiącach ubiegłego roku i wciąż trwa ze względu na działania wokół polskiego państwa i prawa. Dwie pierwsze osoby to prawnicy spod znaku „dobrej zmiany”. Weźmy jedynkę, czyli Jarosława Kaczyńskiego. W ciągu pięciu lat publikowania naszego zestawienia nie zmieniło się jego wykształcenie. Był i jest prawnikiem. Ale pierwszy raz zagościł na liście i to od razu na miejscu pierwszym. W dotychczasowych czterech edycjach rankingu nie mógł się w nim znaleźć, bo choć w tym czasie liderował Prawu i Sprawiedliwości, nie miał rzeczywistego wpływu na to, co się w krajowych instytucjach i regulacjach działo. To się zmieniło w 2015 r. i to mimo że faktycznie nie zaczął pełnić żadnych publicznych funkcji. Nikt jednak nie ma wątpliwości, że to on teraz rozdaje karty na polskiej scenie polityczno-państwowo-prawnej, a nasza rankingowa dwójka jest na jego usługach. Chciałabym napisać, że prezydent Andrzej Duda otrzymał tak wysoką pozycję ze względu na swoje fantastyczne osiągnięcia i „dobrą zmianę”, ale niestety nie mogę. Po prostu odsyłam Państwa do uzasadnienia redakcyjnej decyzji dotyczącej głowy państwa. Wojciech Łączewski, który zajął trzecie miejsce w zestawieniu, nie spodoba się prawnikom (i nieprawnikom również) związanym z „dobrą zmianą”. To w końcu on stoi za wyrokiem na Mariusza Kamińskiego, który tak mocno zamieszał w polityczno-prawnym tyglu. Na koniec, gwoli przypomnienia: piąty ranking wpływowych prawników był układany tak jak poprzednie, czyli według oceny dokonań osób z dyplomem wydziału prawa w 2015 r. I jak Państwo – mam nadzieję – pamiętają, są to oceny subiektywne, bo wystawienie not i przypisanie miejsc na liście należy wyłącznie do redakcji, niekierującej się w tym względzie wskaźnikami policzalnymi. To dlatego ranking co roku wywołuje kontrowersje. Nie inaczej będzie teraz. Zwłaszcza że to prawdziwa mieszanka prawników „dobrej zmiany” i spoza niej.

Cały ranking dostępny na serwisie Prawnik.pl: Ranking DGP: 50 najbardziej wpływowych prawników