Jeśli prezes Rzepliński 12 stycznia przemocą nie dopuści nowych sędziów, będzie to „gorący uczynek” przestępstwa z art. 224 k.k. - ostrzega na swoim blogu Janusz Wojciechowski, adwokat i były sędzia.

12 stycznia Trybunał Konstytucyjny zbierze się w pełnym składzie, żeby zbadać zgodność z ustawą zasadniczą uchwał stwierdzających brak mocy prawnej wyboru pięciu sędziów TK przez Sejm poprzedniej kadencji oraz uchwał o wyborze pięciu nowych sędziów przez obecny Sejm. Zgodnie z nowelizacją ustawy o TK uchwaloną przez PiS (weszła w życie 28 grudnia 2015 r.) pełny skład trybunału to co najmniej 13 sędziów. Tym czasem prezes TK uznaje tylko 10 "starych" sędziów.

Wojciechowski na swoim blogu zapowiedział, że jeśli prezes Rzepliński przemocą nie dopuści do orzekania pięciu nowych sędziów zaprzysiężonych przez prezydenta (np. gdyby wezwał straż do usunięcia ich z sali), to popełni w ten sposób przestępstwo z art. 224 ust. 2 kodeksu karnego (kto stosuje przemoc lub groźbę bezprawną w celu zmuszenia funkcjonariusza publicznego albo osoby do pomocy mu przybranej do przedsięwzięcia lub zaniechania prawnej czynności służbowej, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech).

Były sędzia uważa, że w takim przypadku nie pozostanie nic innego, "jak wezwanie policji, a ta musiałaby niestety zatrzymać prezesa Rzeplińskiego na gorącym uczynku popełnienia przestępstwa (zgodnie z art. 196 Konstytucji za gorącym uczynku sędzia TK może być zatrzymany)".

"Mam nadzieję, że prezes Rzepliński i sędzia Rzepliński opamiętają się oszczędzą nam wszystkim tej żenady" - podsumowuje Wojciechowski.