Trybunał Konstytucyjny zajmie się 9 grudnia 2015 nowelizacją ustawy o Trybunale Konstytucyjnym autorstwa PiS. To ona umożliwiła ponowny wybór 5 sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Została ona zaskarżona jako niekonstytucyjna przez posłów PO, Rzecznika Praw Obywatelskich, Krajową Radę Sądownictwa i I prezesa Sądu Najwyższego. To kolejna odsłona sporu o Trybunał Konstytucyjny.

Sejm nowelizację uchwalił 19 listopada większością głosów PiS i Kukiz'15. I choć przeciwnicy mówili, że jej zapisy są niekonstytucyjne. PiS replikowało, że to czerwcowa ustawa o TK jest niekonstytucyjna i że "chodzi o naprawienie tego, co zepsuła PO".

Nowelizacja zakłada, że kadencja sędziego TK rozpoczyna się w dniu złożenia ślubowania wobec prezydenta RP - co następuje w 30 dni od dnia wyboru. A kadencje Andrzeja Rzeplińskiego i Stanisława Biernata jako prezesa i wiceprezesa TK będą wygaszone w ciągu trzech miesięcy od wejścia jej w życie. Zapisano też, że prezesa TK prezydent będzie powoływał na trzyletnią kadencję, spośród co najmniej trzech kandydatów przedstawionych przez Zgromadzenie Ogólne TK. Prezesem maksymalnie będzie można być dwie kadencje.
Innym zapisem nowelizacji jest artykuł 137a, który stanowi, że w przypadku sędziów Trybunału, których kadencja upływa w roku 2015, termin na złożenie kandydatur "wynosi 7 dni od dnia wejścia w życie niniejszego przepisu". Artykuł ten w zamyśle posłów PiS miał umożliwić ponowny wybór następców 5 sędziów TK, których kadencje kończą się w tym roku. Według PiS, wybór pięciu sędziów dokonany przez poprzedni Sejm 8 października był nieważny. Dlatego 25 listopada Sejm, z inicjatywy PiS, przyjął uchwały o braku mocy prawnej tamtego wyboru. "Październikowych" sędziów nie zaprzysiągł prezydent Andrzej Duda, mając wątpliwości co do konstytucyjności ich wyboru. Tymczasem 2 grudnia jeszcze przed wejściem w życie nowelizacji autorstwa PiS, Sejm wybrał pięciu nowych sędziów TK, których kandydatury zgłosił klub PiS. Przeciw były kluby PO, Nowoczesnej i PSL.


Kilka godzin po wyborze czterech od razu zaprzysiągł prezydent, ale prezes TK Andrzej Rzepliński zapowiedział, że nie będą orzekać do czasu rozstrzygnięcia sprawy przez Trybunał.
3 grudnia pięcioosobowy skład TK orzekł, że poprzedni Sejm wybrał dwóch sędziów w sposób niezgodny z konstytucją, trzech zgodnie z ustawą zasadniczą. Sędziowie uznali też, że obowiązkiem prezydenta jest niezwłoczne odebranie ślubowania od sędziego TK wybranego przez Sejm. Wiadomo już jednak, że prezydent ślubowania nie przyjmie - tak zapowiedział szef biura prasowego Kancelarii Prezydenta Marek Magierowski.


Tymczasem prawnicy mają jeszcze nadzieęe, że Andrzej Duda zmieni zdanie dzisiejszym wyroku. Nowelizację autorstwa PiS, która była impulsem do podjęcia uchwał na mocy których wyłoniono kolejnych 5 sędziów, zaskarżyło kilka podmiotów w tym grupa posłów PO. Chcą oni by TK uznał, że Sejm nie miał legitymacji, by znowelizować przepisy przejściowe ustawy o TK co do wyboru sędziów. Z kolei RPO Adam Bodnar zaskarżył całą nowelizację, m.in. z powodu naruszenia trybu jej uchwalania.Szybkie tempo prac kwestionuje Krajowa Rada Sądownictwa a I prezes SN prof. Małgorzata Gersdorf - nieodpowiedni trybu uchwalenia noweli. Zarzuca niezgodność z kilkoma artykułami konstytucji oraz prawa europejskiego.

Trybunał rozpozna wniosek, podobnie jak 3 grudnia, w składzie pięcioosobowym, pod przewodnictwem sędziego Andrzeja Wróbla. sprawozdawcą ma być Piotr Tuleja. Początek rozprawy o 9.00.