Bernd Hinz, współorganizator Kongresu Samorządowo-Politycznego, w którym uczestniczą samorządowcy Polski i Niemiec zadeklarował, że 90 proc. b. mieszkańców Prus Wschodnich jest przeciwko wysuwaniu roszczeń majątkowych pod adresem Polski.

"Chcemy jedynie politycznego wyjaśnienia kwestii wypędzenia, ale kategorycznie odrzucamy drogę sądową, kategorycznie odrzucamy roszczenia majątkowe względem Polski. Mówimy o tym konsekwentnie od 2000 roku, a niedawno słuszność naszych racji stwierdził Trybunał Praw Człowieka oddalając skargę Powiernictwa Pruskiego, które domagało się zwrotu majątków na terenie Polski. My się kategorycznie odcinamy od tego, co mówi i robi Powiernictwo Pruskie" - powiedział Bernard Hinz.

Bernard Hinz jest przewodniczącym Samorządowo-Politycznego Partnerstwa zrzeszającego niemieckich samorządowców współpracujących z Polską oraz część środowisk tzw. "wypędzonych", a także przewodniczącym Stowarzyszenia Byłych Mieszkańców Powiatu Pasłęk.

Podczas sobotniego spotkania z polskimi samorządowcami przyznał on, że środowiska "wypędzonych" są w Niemczech podzielone - część mieszkańców byłych Prus Wschodnich jest zrzeszona w jego organizacji, inni działają w Ziomkostwie Prus Wschodnich, czy Powiernictwie Pruskim, a wszystkie te organizacje formalnie podlegają Związkowi Wypędzonych.

"Ale z całą mocą chcę podkreślić, że 90 procent z nas, tj. byłych mieszkańców Prus Wschodnich, opowiada się przeciwko roszczeniom majątkowym. My chcemy iść do przodu, rozmawiać o współpracy między naszymi samorządami" - podkreślał Hinz.

Współorganizator Kongresu Samorządowo-Politycznego ze strony Polski i jednocześnie b. starosta powiatu olsztyńskiego Adam Sierzputowski przyznał, że roszczenia majątkowe Powiernictwa Pruskiego "narobiły zamieszania" w kontaktach pomiędzy polsko- niemieckimi samorządami i zatrzymały dialog na najniższym szczeblu kontaktów międzynarodowych.

"Roszczenia Powiernictwa Pruskiego zahamowały zdecydowanie proces kontaktów samorządów polskich z byłymi mieszkańcami tych ziem" - powiedział Sierzputowski. Dodał, że ma nadzieję, iż spotkania i rozmowy odbywane "w spokojnym, rzeczowym tonie" przywrócą równowagę między polskimi a niemieckimi samorządami.

W sobotę odbywa się w Olsztynie kongres, w którym uczestniczą samorządowcy z Warmii i Mazur, parlamentarzyści oraz byli mieszkańcy wschodniopruskich powiatów (m.in. Olsztyn, Pasłęk, Reszel, Giżycko). Kongres odbywa się po raz siódmy - co drugi rok jest organizowany w Polsce.

Przed tygodniem w Olsztynie odbył się podobny kongres organizowany przez ziomkostwo byłych mieszkańców Prus Wschodnich, ale został on zbojkotowany przez stronę polską ponieważ jego uczestnicy wysuwają pod adresem Polski roszczenia majątkowe.