"Chcemy jedynie politycznego wyjaśnienia kwestii wypędzenia, ale kategorycznie odrzucamy drogę sądową, kategorycznie odrzucamy roszczenia majątkowe względem Polski. Mówimy o tym konsekwentnie od 2000 roku, a niedawno słuszność naszych racji stwierdził Trybunał Praw Człowieka oddalając skargę Powiernictwa Pruskiego, które domagało się zwrotu majątków na terenie Polski. My się kategorycznie odcinamy od tego, co mówi i robi Powiernictwo Pruskie" - powiedział Bernard Hinz.
Bernard Hinz jest przewodniczącym Samorządowo-Politycznego Partnerstwa zrzeszającego niemieckich samorządowców współpracujących z Polską oraz część środowisk tzw. "wypędzonych", a także przewodniczącym Stowarzyszenia Byłych Mieszkańców Powiatu Pasłęk.
Podczas sobotniego spotkania z polskimi samorządowcami przyznał on, że środowiska "wypędzonych" są w Niemczech podzielone - część mieszkańców byłych Prus Wschodnich jest zrzeszona w jego organizacji, inni działają w Ziomkostwie Prus Wschodnich, czy Powiernictwie Pruskim, a wszystkie te organizacje formalnie podlegają Związkowi Wypędzonych.
"Ale z całą mocą chcę podkreślić, że 90 procent z nas, tj. byłych mieszkańców Prus Wschodnich, opowiada się przeciwko roszczeniom majątkowym. My chcemy iść do przodu, rozmawiać o współpracy między naszymi samorządami" - podkreślał Hinz.
Współorganizator Kongresu Samorządowo-Politycznego ze strony Polski i jednocześnie b. starosta powiatu olsztyńskiego Adam Sierzputowski przyznał, że roszczenia majątkowe Powiernictwa Pruskiego "narobiły zamieszania" w kontaktach pomiędzy polsko- niemieckimi samorządami i zatrzymały dialog na najniższym szczeblu kontaktów międzynarodowych.
"Roszczenia Powiernictwa Pruskiego zahamowały zdecydowanie proces kontaktów samorządów polskich z byłymi mieszkańcami tych ziem" - powiedział Sierzputowski. Dodał, że ma nadzieję, iż spotkania i rozmowy odbywane "w spokojnym, rzeczowym tonie" przywrócą równowagę między polskimi a niemieckimi samorządami.
W sobotę odbywa się w Olsztynie kongres, w którym uczestniczą samorządowcy z Warmii i Mazur, parlamentarzyści oraz byli mieszkańcy wschodniopruskich powiatów (m.in. Olsztyn, Pasłęk, Reszel, Giżycko). Kongres odbywa się po raz siódmy - co drugi rok jest organizowany w Polsce.
Przed tygodniem w Olsztynie odbył się podobny kongres organizowany przez ziomkostwo byłych mieszkańców Prus Wschodnich, ale został on zbojkotowany przez stronę polską ponieważ jego uczestnicy wysuwają pod adresem Polski roszczenia majątkowe.