Po trwającej prawie 20 lat batalii sądowej rodziny ofiar masakry w Srebrenicy będą walczyć o sprawiedliwość przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka.

Skarżący, bliscy trójki bośniackich muzułmanów zamordowanych w Srebrenicy, zarzucają holenderskim żołnierzom to, że nie zapewnili oni ochrony strefie, za której bezpieczeństwo odpowiadali. Decyzja o zwrócenia się do trybunału strasburskiego zapadła po tym, jak w kwietniu sąd apelacyjny uznał, że dowódcy batalionu holenderskiego nie będą ścigani karnie. Rodziny twierdzą, że ofiary zostały wyrzucone przez Holendrów z bazy wojskowej, a tym samym wydane na pewną śmierć z rąk bośniackich Serbów.

Liesbeth Zegveld, holenderska adwokat reprezentująca rodziny ofiar, powiedziała agencji AFP m.in., że wczesne śledztwo w tej sprawie nie zostało przeprowadzone niezależnie, ale pod wpływem nacisków ze strony ministerstwa obrony.

W ubiegłym roku holenderski rząd zapowiedział, że wypłaci 20 tys. euro zadośćuczynienia każdej rodzinie, która uzyskała wyrok sądu cywilnego stwierdzający, że państwo odpowiada za śmierć ich bliskich.