Niedopuszczalne jest orzeczenie przysposobienia z jednoczesnym ograniczeniem zarządu majątkiem małoletniego przez ustanowienie kuratora do zarządu tym mieniem – uchwalił wczoraj Sąd Najwyższy.
Uchwała to efekt pytania prawnego zadanego przez Sąd Okręgowy w Częstochowie. Prowadzi on postępowanie o przysposobienie małoletniego A.S., które w różnych instancjach toczy się już od ośmiu lat.
Chłopiec w wieku niespełna dwóch lat stracił w wypadku samolotowym rodziców, po których w spadku otrzymał majątek znacznej wielkości (udziały w spółkach prawa handlowego).
Dotąd pozostaje pod opieką dziadków (rodziców matki), którzy ustanowieni zostali dla niego rodziną zastępczą. O adopcję chłopca stara się natomiast brat zmarłego ojca wraz z małżonką. Jest on – podobnie jak i dziadkowie chłopca – powiązany majątkowo ze spółkami, w których udziały odziedziczył małoletni.
Dotąd wnioski stryja o przysposobienie chłopca były oddalane. Częstochowski sąd rejonowy doszedł już bowiem dwukrotnie do przekonania, że pozostawienie dziecka u dziadków jest działaniem dla jego dobra.
W apelacji od ostatniego orzeczenia I instancji małżonkowie starający się o adopcję zmienili jednak dotychczasowe żądania i zawnioskowali o orzeczenie pełnego przysposobienia z jednoczesnym ustanowieniem kuratora do zarządu majątkiem chłopca. Taki sposób zakreślenia wniosku wzbudził wątpliwości sądu okręgowego.
W uzasadnieniu pytania prawnego zwrócił on uwagę, że żądanie wymyka się spod ustawowo określonych rodzajów przysposobienia.
Ewentualne zaś zarządzenie powierzające kuratorowi zarząd majątkiem dziecka (na podstawie art. 109 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego) możliwe jest dopiero po przyznaniu władzy rodzicielskiej.
Z krótkiego ustnego uzasadnienia uchwały wynika, że SO miał rację tylko w części.
– Numerus clausus rodzajów przysposobienia ustanowionych w bezwzględnie obowiązujących przepisach nie pozwala sądowi na modyfikację tych instytucji prawnorodzinnych, nawet z najlepszą intencją ochrony dobra dziecka. Ale kodeks rodzinny nie jest bezradny, nie pozostawia dziecka bez ochrony, jeżeli jego interes byłby narażony na szwank – mówiła sędzia Iwona Koper, przewodnicząca składu orzekającego Sądu Najwyższego.
Sędzia podkreśliła, że art. 109 par. 3 k.r.o. („sąd opiekuńczy może także powierzyć zarząd majątkiem małoletniego ustanowionemu w tym celu kuratorowi”) pozwala zaingerować w każdej nagłej sytuacji.
Z tym, że przepis ten nie stanowi elementu ograniczenia przysposobienia: chodzi bowiem o zarządzenie, które można wydać także w sprawie o przysposobienie. Staje się ono wtedy skuteczne z momentem uprawomocnienia się orzeczenia o adopcji.
Sąd Najwyższy nie zdecydował się również na przyjęcie sprawy o przysposobienie chłopca do samodzielnego rozpoznania. Wnioskował o to adwokat małżeństwa Roman Giertych. Pełnomocnik wskazywał m.in., że sprawy o adopcję powinny toczyć się szybko, a w opisywanej sprawie w żadnym razie o sprawności postępowania nie można mówić.
W ocenie składu orzekającego do przejęcia sprawy nie było jednak podstaw.
– Niewątpliwie przedłużające się postępowanie – w każdych okolicznościach – może szkodzić dobru dziecka. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że sąd jest dysponentem tego postępowania w granicach wolności procesowej stron do zgłaszania wniosków, kwestionowania dowodów, zaskarżania orzeczeń – zaznaczyła sędzia Iwona Koper.
Ważne
Zgodnie z art. 114 par. 1 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego dziecko wolno przysposobić jedynie dla jego dobra
ORZECZNICTWO
Uchwała SN z 16 września 2015, sygn. akt III CzP 47/15.