Zasady wynagradzania prawników za prowadzenie spraw z urzędu to sprawa dla Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Tak twierdzą adwokaci i zapowiadają złożenie skargi
Stawki obecne i proponowane / Dziennik Gazeta Prawna
Trybunał Konstytucyjny odmówił rozpoznania skargi adwokat dr Magdaleny Matusiak-Frącczak. Stwierdził, że Konstytucja RP chroni jedynie świadczenia otrzymywane okresowo, a nie jednorazowo, a to oznacza, że pod kątem jej standardów nie należy badać tego, iż stawki adwokackie za prowadzenie urzędówek nie były waloryzowane od 13 lat.
Prawniczka nie ma jednak zamiaru składać broni i zapowiada, że zaskarży do Strasburga przepisy, które nakazują pracować polskim adwokatom poniżej kosztów.
– Jestem na etapie opracowywania projektu skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. W mojej ocenie polskie regulacje naruszają konwencję – uważa mecenas Matusiak-Frącczak.
Kontrowersyjne uzasadnienie
W skardze do krajowego trybunału prawniczka wskazywała m.in., że niezmieniana od ponad dekady wysokość minimalnych stawek adwokackich, w tym za prowadzenie spraw z urzędu z zakresu prawa rodzinnego i opiekuńczego, jest rażąco niska i nie odzwierciedla nakładu pracy pełnomocnika. Za wielomiesięczną, skomplikowaną sprawę o alimenty mecenas Matusiak-Frącczak otrzymała 90 zł.
Trybunał Konstytucyjny już raz – w składzie jednoosobowym – odmówił jej skardze nadania dalszego biegu. Podkreślał wtedy, że adwokaci i radcy świadczący pomoc prawną realizują misję społeczną. A z art. 17 konstytucji stanowiącego, że zawody zaufania publicznego mogą tworzyć samorządy zawodowe, można wnosić o pewnych obowiązkach publicznoprawnych ciążących na członkach korporacji radców prawnych (adwokatów) i istotnej roli zawodów prawniczych w procesie wymiaru sprawiedliwości. To zaś oznacza zdaniem TK, że wraz ze Skarbem Państwa powinni oni ponosić ciężar udzielania pomocy prawnej osobom, których ze względu na sytuację materialną na nią nie stać. Między innymi ta argumentacja zaważyła na tym, że sędzia TK Stanisław Biernat ocenił poprzednią skargę jako oczywiście bezzasadną.
Mecenas Matusiak wraz ze swoimi trzema pełnomocnikami postanowiła się zażalić na to postanowienie. W pismach padały argumenty, że obecny sposób określania stawek za urzędówki – w rozporządzeniu wylicza je minister sprawiedliwości – jest arbitralny (w ustawie nie określono jasnych wytycznych). A art. 29 prawa o adwokaturze (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 635 ze zm., dalej: p.o.a.) wskazuje, że koszty nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu ponosi Skarb Państwa, a nie przedstawiciele samorządów prawniczych.
Zaznaczano także, że przepisy określają mechanizmy waloryzacyjne wszelkich wynagrodzeń we wszelkich sektorach (minimalne wynagrodzenie za pracę, emerytury i renty, uposażenie sędziów, prokuratorów, urzędników państwowych, biegłych sądowych). Brak tych mechanizmów w odniesieniu do pełnomocników z urzędu jest pominięciem ustawodawczym, które może być przedmiotem oceny trybunału.
Wyrok trybunału i tak nic by nie dał
Sędziowie pozostali nieprzekonani. Niedawno – tym razem w składzie trzech sędziów – TK postanowił o nieuwzględnieniu zażaleń.
„Wynagrodzenie adwokata za pomoc prawną z urzędu jest świadczeniem jednorazowym. Konstytucja gwarantuje natomiast wyłącznie prawo do waloryzacji świadczeń okresowych, tj. świadczeń emerytalno-rentowych. Prawo do tej waloryzacji jest jednym z elementów konstytucyjnego prawa do zabezpieczenia społecznego, gwarantowanego obecnie przez art. 67 ust. 1 konstytucji. Żaden przepis ustawy zasadniczej nie statuuje natomiast prawa do waloryzacji świadczeń jednorazowych” – czytamy w postanowieniu TK.
Oznacza to, że raz ustalona taksa może być zabetonowana na lata i będzie to zgodne z konstytucją.
Sędziowie w uzasadnieniu postanowienia podkreślali także, że gdyby nawet przyjęli sprawę do rozpoznania, to rozstrzygnięcie nie przyniosłoby skutku, na jakim zależy skarżącym. Ewentualny wyrok doprowadzić by mógł jedynie do usunięcia kwestionowanej przez skarżącą stawki, nie zaś do jej podwyżki.
– Zadziwiający argument. Zgodnie przecież z par. 5 rozporządzenia w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu wysokość stawek minimalnych w sprawach nieokreślonych w rozporządzeniu ustala się, przyjmując za podstawę stawkę w sprawach o najbardziej zbliżonym rodzaju – zauważa adwokat Dariusz Goliński, autor jednego z zażaleń do TK.
A to oznacza – jak zaznacza prawnik – że argument trybunału był nietrafny.
– W przypadku sprawy alimentacyjnej stawka na pewno by wzrosła, wynagrodzenie musiałoby zostać obliczone, biorąc pod uwagę wysokość przedmiotu sporu. Skarga odniosłaby więc zamierzony skutek – dodaje mec. Goliński.
Naruszenie praw człowieka
W ten sposób adwokaci wyczerpali krajową drogę sądową. Pozostaje im skarga do ETPC. Jakie argumenty podniosą?
– Uważamy, że polskie przepisy naruszają art. 4 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, zakazujący niewolnictwa i pracy przymusowej, a także art. 14 mówiący o zakazie dyskryminacji. Polskim adwokatom nakazuje się wykonywać pracę zdecydowanie poniżej stawek rynkowych, a często nawet finansować pomoc prawną, gdyż stawki za urzędówki są zbyt niskie, by pokryć koszty jej świadczenia – wskazuje mec. Goliński.
Kwestionowana ma być również zgodność polskich unormowań z art. 1 protokołu pierwszego do konwencji. Mówi on o tym, że każda osoba fizyczna i prawna ma prawo do poszanowania swego mienia. I nikt nie może być pozbawiony swojej własności, chyba że w interesie publicznym i na warunkach przewidzianych przez ustawę oraz zgodnie z ogólnymi zasadami prawa międzynarodowego.
Możliwość naruszenia konwencji dostrzega również prezes Naczelnej Rady Adwokackiej, Andrzej Zwara.
– Adwokaci wykonują szczególny zawód zaufania publicznego. Z całą pewnością, jak podkreślił niedawno Trybunał Konstytucyjny, adwokat ma misję do spełnienia i pod tym względem nie jest to zawód jak każdy inny – przyznaje szef adwokatury.
– Czym innym niż wypełnianiem misji zawodowej jest udzielanie wsparcia prawnego osobom niezamożnym lub znajdującym się w trudnym położeniu? – pyta.
Podkreśla przy tym, że obowiązek tego wsparcia ciąży na państwie, nie zaś na indywidualnym adwokacie. I państwo nie powinno przerzucać tego obowiązku na podmioty prywatne.
– Decyzja o skierowaniu skargi do ETPC jest wyraźnym sygnałem, że problem taks adwokackich jest poważny i wymaga pilnego, systemowego rozwiązania przez polskiego ustawodawcę – kończy prezes NRA.