Taka decyzja zapadła na dzisiejszym nadzwyczajnym posiedzeniu Krajowej Rady Radców Prawnych. Poświęcone było ono omówieniu rezultatów dotychczasowych prac nad zmianą przepisów dotyczących wynagrodzeń prawników, jakie prowadzone są w Ministerstwie Sprawiedliwości. Chodzi o nienowelizowane od 13 lat rozporządzenie regulujące wysokość stawek za prowadzenie spraw z urzędu i wyboru, które - jak podkreślają prawnicy - nie przystaje do dzisiejszych realiów.

W przeciwieństwie do Naczelnej Rady Adwokackiej, która w zeszłym tygodniu odeszła od stołu negocjacyjnego, podkreślając, że działania resortu w zakresie zmiany taks są pozorne, radcy na to się nie zdecydowali. Powód? - Nie wydarzyło się nic takiego, co by wskazywało, że powinniśmy się zachować w sposób podobny, do przedstawicieli NRA. Wręcz przeciwnie, zaawansowanie prac przemawia za tym, aby je kontynuować - mówił podczas konferencji prasowej Dariusz Sałajewski, prezes Krajowej Rady Radców Prawnych.

Podkreślając przy tym, że inna decyzja samorządu radcowskiego spowodowałaby, że "plon dotychczasowych prac" zostałby zaprzepaszczony.

Radcy - jak mówił prezes Sałajewski - mają świadomość ograniczeń budżetowych związanych z ponoszeniem przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej świadczonej z urzędu. Dlatego też, za satysfakcjonujące uznają zaproponowane przez ministerstwo rozwiązania mające:

  • doprowadzić do rozdzielenia obecnego rozporządzenia w sprawie taks na dwa: jednego dotyczącego spraw z urzędu i drugiego regulującego wynagrodzenie za prowadzenie spraw z wyboru,
  • doprowadzić do podniesienia opłat za prowadzenie spraw z wyboru,
  • wprowadzić regulacje skłaniające sądy do zasądzania w przypadku zarówno spraw z wyboru jak i z urzędu stawek wyższych niż minimalne ( zostać mają określone szczegółowe kryteria, zgodnie z którymi sąd będzie miał prawo zasądzić taksę minimalną).

Najnowsza propozycja ministerstwa w zakresie spraw z wyboru zakłada istotne zwaloryzowanie stawek. Większość z nich - jak wynika z projektu przesłanego samorządowi radcowskiemu 29 lipca - została podwojona, 12 z nich wzrosło trzykrotnie, a taksa za napisanie skargi do Trybunału Konstytucyjnego podniesiona została do 2,5 tys. złotych.

- Liczymy, że oba rozporządzenia zostaną podpisane przez ministra sprawiedliwości w najbliższym czasie i wejdą w życie jeszcze w tym roku. Można więc wnioskować, że skoro KRRP decyduje się na kontynuowanie rozmów, rzeczą oczywistą jest, że nie będzie ich prowadzić równolegle z akcją protestacyjną - wskazywał prezes Sałajewski.

Zastrzegł przy tym, że samorząd radcowski ma jeszcze parę uwag do resortowych propozycji, o których ma zamiar dyskutować podczas kolejnych spotkań grupy roboczej.

Anna Krzyżanowska