W końcu czerwca br. grupa senatorów PO zgłosiła marszałkowi Senatu projekt nowelizacji ustaw m.in. o Policji, Straży Granicznej, Żandarmerii Wojskowej, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Agencji Wywiadu, Służbie Kontrwywiadu Wojskowego, Służbie Wywiadu Wojskowego, Centralnym Biurze Antykorupcyjnym, Służbie Celnej i kontroli skarbowej. Ma on dostosować system prawa w tej dziedzinie do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z lipca 2014 r.

TK orzekł, że niekonstytucyjne są: część podstaw prawnych kontroli operacyjnej; brak niezależnej kontroli pobierania billingów przez służby i brak zasad niszczenia podsłuchów osób zaufania publicznego (np. adwokatów czy dziennikarzy). W ustawach o ABW, CBA i SKW za niekonstytucyjny uznano brak obowiązku niszczenia danych zgromadzonych podczas inwigilacji, które okazały się nieprzydatne.

TK nakazał też określić maksymalny czas trwania czynności operacyjnych wobec jednostki, która w rozsądnym czasie po ich zakończeniu powinna być o nich informowana, bo ma prawo do poddania ich legalności sądowej kontroli. TK odroczył wejście wyroku w życie na 18 miesięcy (nowe prawo musi wejść w życie w lutym 2016 r.; inaczej zabraknie podstaw dla działań służb - PAP).

Projekt senatorów precyzuje przesłanki stosowania kontroli operacyjnej i dostępu do danych telekomunikacyjnych. Zapisano np., by kontrola operacyjna polegała wyłącznie na: podsłuchu rozmów przy użyciu środków technicznych, podsłuchu i podglądzie pomieszczeń i osób poza miejscami publicznymi, kontroli korespondencji, nadzorze elektronicznym osób, miejsc i przedmiotów oraz środków transportu. Wprowadza również zasady niszczenia podsłuchów osób zaufania publicznego.

Obecnie dziesięć służb uprawnionych jest do dostępu do billingów, czyli danych telekomunikacyjnych: informacji, czyj jest numer telefonu komórkowego, wykazów połączeń, danych o lokalizacji telefonu i numeru IP komputera. Służby sięgają dziś po nie w każdej niemal sprawie, bez względu na wagę przestępstwa - czego nie kontroluje sąd, jak przy podsłuchach.

Senacki projekt proponuje, by podmiotem kontroli nad uzyskiwaniem danych telekomunikacyjnych został sąd okręgowy właściwy dla siedziby danej jednostki policji, SG i Służby Celnej; wojskowy sąd okręgowy - dla siedziby jednostki Żandarmerii Wojskowej; Sąd Okręgowy w Warszawie - dla kontroli skarbowej, ABW i CBA oraz Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie - dla SKW. Mogłyby one sprawdzać post factum zasadność pobierania billingów - dostawałyby od służb odpowiednie sprawozdania i mogłyby występować do nich o materiały zarówno uzasadniające tę czynność, jak i obrazujące jej efekty. Kontrola uprzednia dotyczyłaby tylko zawodów zaufania publicznego.

W piątek senatorowie wprowadzili poprawki do swego projektu; m.in wprowadzające możliwość złożenia przez prokuratora zażalenia na postanowienie sądu, które dopuszcza w postępowaniu karnym materiały, mogące zdradzać informacje związane z wykonywaniem zawodu zaufania publicznego. Kolejne poprawki precyzują, że to I prezes Sądu Najwyższego będzie decydował o zgodzie na inwigilację parlamentarzystów. Senatorowie proponują też, by w sprawozdaniach dotyczących pozyskiwania danych telekomunikacyjnych służby miały obowiązek wskazywania liczby przypadków pozyskiwania danych, a nie liczby pozyskanych danych.