Tylko jeden mieszkaniec Łodzi przyjął zaproszenie ministra sprawiedliwości Borysa Budki i przyszedł z nim porozmawiać przy porannej kawie w centrum miasta.

14 lipca od 8 rano Budka miał spotkać się z mieszkańcami Łodzi w kawiarni przy ul. Piotrkowskiej. Jako pierwszy powitał go jednak poseł Jan Tomaszewski, który wręczył szefowi resortu interpelację dotyczącą zobowiązania sędziów i prokuratorów do przedstawiania zeznań majątkowych.

Później zjawił się już jeszcze jeden łodzianin i to nim też zamknęła się lista uczestników porannego spotkania. Minister nie bez powodu mógł poczuć się rozżalony, o czym świadczy jego wpis na Twitterze: "od 8.00 byłem do dyspozycji mieszkańców, skorzystał jeden".

EŚ/Gazeta Wyborcza Łódź