Prezes UOKiK nie będzie mógł nakazać przedsiębiorcy, aby ten zwrócił klientom korzyści, które uzyskał dzięki stosowaniu klauzul abuzywnych.
Jest nowa wersja projektu zmieniającego ustawę o ochronie konkurencji i konsumentów. Ma on wyposażyć prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w dodatkowe instrumenty prawne, które pozwolą mu skuteczniej walczyć m.in. ze stosowaniem klauzul abuzywnych czy też z missellingiem. Tyle tylko że po konsultacjach zrezygnowano np. z przepisu, dzięki któremu prezes mógłby zobowiązać przedsiębiorcę do zwrotu konsumentom pieniędzy uzyskanych wskutek stosowania niedozwolonych postanowień umownych.
Mniejsza ochrona
Co do tej regulacji zgłoszono wiele uwag. M.in. Business Centre Club podnosił, że zapis ten nie precyzuje, komu i na jakich warunkach przedsiębiorca ma zwracać korzyści. Co więcej, ustawa nie określa, co należy rozumieć przez pojęcie „korzyści”. BCC wskazywał również, że konsument zawsze ma prawo do dochodzenia swoich ewentualnych roszczeń na drodze sądowej. Podnoszono ponadto, że w obecnych przepisach nawet Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (SOKiK) nie ma uprawnienia do zasądzania jakichkolwiek zadośćuczynień poszkodowanym konsumentom.
Część prawników jest jednak rozczarowana decyzją projektodawcy o usunięciu tej regulacji z projektu. Zwolennikiem tej zmiany był m.in. Krzysztof Bąk, radca prawny z kancelarii Radców Prawnych i Adwokatów Nowakowski i Wspólnicy. Jego zdaniem dzięki niej prawa konsumentów byłyby chronione skuteczniej i szybciej niż teraz. Co więcej, zwraca on uwagę, że od takiej decyzji prezesa UOKiK przedsiębiorcy mogliby przecież odwoływać się do SOKiK, co gwarantowałoby ochronę ich słusznych interesów.
W nowej wersji projektu zrezygnowano również z wprowadzenia do kodeksu postępowania cywilnego przepisu, zgodnie z którym sąd w postępowaniu cywilnym miałby być związany ustaleniami prawomocnej decyzji prezesa UOKiK. Przeciwko tej zmianie był m.in. prokurator generalny. „Proponowane rozwiązanie poprzez związanie sądu decyzją administracyjną, wydawaną przez centralny organ administracji rządowej (...), łamie zasadę niezawisłości sędziego oraz zasadę swobodnej oceny dowodów dokonywanej przez sąd” – argumentował Andrzej Seremet.
Zakup kontrolowany
Duże zmiany w stosunku do pierwotnej wersji projektu dotyczą także instytucji tajemniczego klienta. Chodzi o przepisy mające pozwolić prezesowi urzędu wysyłać do banków osoby, które będą udawały, że chcą wziąć np. pożyczkę. Dzięki temu rozwiązaniu będą mogły zbadać, czy proces przed podpisaniem umowy przebiega zgodnie z prawem. Po konsultacjach wprowadzono zasadę, że na podjęcie przez kontrolującego czynności zmierzających do zakupu towaru oraz na utrwalenie tych czynności przy pomocy urządzeń rejestrujących zgodę będzie musiał wyrazić sąd.
Proponuje się również wprowadzenie trybu przyśpieszonego rozpatrywania odwołań od decyzji tymczasowych prezesa UOKiK. Będzie on miał 14 dni na przekazanie do sądu akt sprawy. SOKiK zaś będzie miał dwa miesiące na rozpatrzenie odwołania.
Z nowej wersji projektu wynika, że postępowania w sprawie o uznanie postanowień wzorca za niedozwolone nie będą wszczynane na wniosek, a wskutek zawiadomień. „Instytucja zawiadomień, na której wzoruje się wprowadzana regulacja, z powodzeniem funkcjonuje na gruncie obecnej ustawy w odniesieniu do postępowań antymonopolowych, jak i postępowań w sprawach praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów” – wyjaśnia w piśmie skierowanym do Komitetu Stałego Rady Ministrów Adam Jasser, prezes UOKiK. Ważne jest również to, że w gronie podmiotów uprawnionych do składania takich zawiadomień znajdą się również konsumenci, których do tej pory w projekcie nie uwzględniano, co zresztą spotkało się z niemal powszechną krytyką podmiotów biorących udział w konsultacjach. Oprócz najsłabszych uczestników rynku zawiadomienie będą mogli składać m.in. rzecznicy konsumentów, rzecznik ubezpieczonych czy organizacje konsumenckie. Ponadto te wszystkie podmioty będą mogły zgłosić swój udział w postępowaniu przed prezesem UOKiK w charakterze podmiotu zainteresowanego. Dzięki temu będą mogły np. składać wyjaśnienia co do okoliczności sprawy czy też zapoznawać się z aktami.
W projekcie doprecyzowano również zakaz missellingu, czyli sprzedaży konsumentowi produktu finansowego niedostosowanego do jego potrzeb. W starszej wersji była mowa o tym, że przedsiębiorca oceniając, czy jest to produkt odpowiedni dla danego klienta, powinien brać pod uwagę w szczególności jego wiek, stan zdrowia, wiedzę i doświadczenia w obszarze usług finansowych, sytuację materialną, a także jego charakter. Teraz przepis stanowi, że przedsiębiorca tę odpowiedniość będzie ustalał z uwzględnieniem tylko tych informacji, które będą dla niego dostępne.
Etap legislacyjny
Projekt przed Radą Ministrów