Kasacja została formalnie zarejestrowana w SN i otrzymała sygnaturę. "Jest to kasacja ministra sprawiedliwości od postanowienia Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 30 grudnia zeszłego roku" - powiedział PAP Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego SN.

Rzeczniczka prasowa ministra sprawiedliwości Patrycja Loose powiedziała natomiast, że kasacja dotyczy postanowienia sądu apelacyjnego zmieniającego postanowienie Sądu Okręgowego w Gliwicach. Chodzi o postanowienie wydane w toku postępowania dotyczącego warunkowego przedterminowego zwolnienia skazanego z odbycia reszty kary więzieni - zaznaczyła.

Loose dodała, że z wnioskiem o wniesienie kasacji wystąpił do MS prezes katowickiego sądu apelacyjnego. Resort nie ujawnił innych szczegółów sprawy.

Uprawnienie do wnoszenia kasacji w sprawach karnych dała ministrowi sprawiedliwości nowelizacja Kodeksu postępowania karnego, która weszła w życie 27 listopada 2014 r. Dotychczas - jak poinformowało PAP we wtorek Ministerstwo Sprawiedliwości - do resortu wpłynęły 252 wnioski będące prośbami o wniesienie kasacji.

Wprowadzona od końca listopada 2014 r. zmiana w K.p.k. - jak wskazywano - jest w istocie przywróceniem ministrowi sprawiedliwości uprawnienia wnoszenia kasacji. Stracił on tę możliwość z końcem marca 2010 r. Wówczas w ramach reformy prokuratury minister przestał być z urzędu prokuratorem generalnym, a uprawnienie procesowe do wnoszenia kasacji pozostało przy PG.

Uzasadniając potrzebę tej zmiany argumentowano, że minister sprawiedliwości jest "politycznie odpowiedzialny za funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości i powinien mieć narzędzia do skutecznej interwencji prawnej w sytuacji, gdy wymiar sprawiedliwości popełnia błąd, którego nie można naprawić w zwykłym trybie".

Od listopada, poza prokuratorem generalnym, rzecznikiem praw obywatelskich i - w pewnym zakresie - rzecznikiem praw dziecka, także Minister Sprawiedliwości może w postępowaniu karnym wnieść kasację od każdego prawomocnego orzeczenia sądu kończącego postępowanie.

"Zmiana w niczym nie narusza niezawisłości sędziowskiej ani zasady trójpodziału władz. Minister sprawiedliwości będzie jedynie stroną wnoszącą kasację na identycznych zasadach jak prokurator generalny i rzecznik praw obywatelskich" - podkreślała na początku listopada 2014 r. Kancelaria Prezydenta w komunikacie po podpisaniu tej nowelizacji przez Bronisława Komorowskiego.

Nowelizację, której projekt został przygotowany przez posłów PiS, podczas prac legislacyjnych negatywnie zaopiniowali: prokurator generalny, Sąd Najwyższy i Krajowa Rada Sądownictwa. Argumentowali m.in., że "realizowanie przez ministra sprawiedliwości, jako członka rządu, polityki karnej oraz wpływ na praktykę orzeczniczą sądów w demokratycznym państwie prawa powinny mieć miejsce wyłącznie przez wykonywanie kompetencji w procesie tworzenia prawa, a nie uprawnień procesowych". Zmianę krytykowało także Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia".

Podczas prac nad nowelizacją w Sejmie przeważyły jednak argumenty, że przyznanie ministrowi uprawnienia do nadzwyczajnego środka odwoławczego od prawomocnego wyroku sądu, jakim jest kasacja, nie narusza trójpodziału władzy, zaś MS nie miał przed tą zmianą odpowiednich instrumentów prawnych do podjęcia skutecznych działań w związku ze skargami obywateli, które do niego wpływają.