Za nowelizacją głosowało 285 posłów, nikt nie był przeciw, 147 wstrzymało się od głosu. Wcześniej posłowie odrzucili zgłoszone przez PiS wnioski mniejszości, które m.in. miały zapewnić wszystkim przedsiębiorcom prowadzącym hurtownie farmaceutyczne stałe dostawy leków refundowanych. W trakcie wcześniejszych prac legislacyjnych za takim rozwiązaniem opowiadała się Naczelna Rada Aptekarska.

Przeciwny temu rozwiązaniu był resort zdrowia, który wskazywał, że doprowadziłoby ono do zapewnienia obowiązkowych dostaw do wszystkich hurtowni, także tych, które są znane z wywozu leków za granicę.

Odrzucone zostały też wnioski mniejszości, które zakładały obligatoryjne cofanie przedsiębiorcom łamiącym prawo zezwolenia na prowadzenie wszystkich należących do nich hurtowni czy aptek, a nie tylko tych, w których prawo to złamano.

Nowelizacja wprowadza procedurę kontrolowanego wywozu leków przez hurtownika. W tym celu wprowadzony ma zostać obowiązek zgłoszenia inspekcji farmaceutycznej zamiaru wywozu leku za granicę. W przypadku zagrożenia brakiem dostępności produktu leczniczego Główny Inspektor Farmaceutyczny ma mieć obowiązek zgłoszenia sprzeciw w terminie 7 dni roboczych od dnia otrzymania zgłoszenia. Hurtownik mógłby dokonać wywozu tylko w przypadku braku sprzeciwu GIF.

Wywóz leków bez uprzedniego zgłoszenia albo wbrew sprzeciwowi inspekcji farmaceutycznej będzie karany. Kara będzie mogła wynosić do 5 proc. wartości rocznego obrotu netto.

Ustanowiono też mechanizm kontroli nad dostępnością leków - jeśli w 5 proc. aptek w danym województwie będzie brakować danego leku, wojewódzki inspektor farmaceutyczny będzie przekazywał tę informację głównemu inspektorowi, a ten ministrowi zdrowia, który umieści go na liście tych leków, które nie mogą podlegać wywozowi.

Zgodnie z nowelą apteki będą zamawiać leki w hurtowni na piśmie, a nie - jak często ma to miejsce dziś - telefonicznie. Także hurtownia będzie musiała na piśmie uzasadnić odmowę sprzedaży leku aptece. Ma to pozwolić na udowodnienie tych przypadków, w których hurtownie dysponują lekiem, ale odmawiają jego sprzedaży.

W ocenie posłów PO, którzy przygotowali projekt nowelizacji, jej uchwalenie ma rozwiązać problem niekontrolowanego wywozu z Polski leków, wyrobów medycznych i środków spożywczych specjalnego przeznaczenia. Chodzi o sytuacje, gdy hurtownie i część aptek w ramach importu równoległego sprzedają niektóre leki do krajów sąsiednich, tam gdzie ceny są znacznie wyższe niż w Polsce - np. do Austrii czy Niemiec; nierzadko hurtownia odmawia sprzedaży aptece w Polsce, jednocześnie sprzedając ten sam lek hurtowni za granicą.

Według danych Naczelnej Rady Aptekarskiej, w polskich aptekach brakuje leków przeciwzakrzepowych, przeciwastmatycznych, kardiologicznych, stosowanych w leczeniu cukrzycy i chorób nowotworowych.