Prokuratura
Dwóch warszawskich oskarżycieli podejmowało się kontrowersyjnej współpracy z rzecznikiem praw obywatelskich. Odpłatnie, na podstawie umów o dzieło mieli badać akta spraw sądowych i prokuratorskich, oceniając, czy istnieją przesłanki do kasacji czy do skierowania wystąpień do prokuratorów nadrzędnych. RPO może wnosić np. kasacje w sprawach karnych.
Taką działalność negatywnie oceniła w swej uchwale Krajowa Rada Prokuratury (KRP), strażniczka prokuratorskiej niezależności.
– Podjęcie przez prokuratorów tego rodzaju współpracy z rzecznikiem praw obywatelskich stanowi naruszenie zbioru zasad etyki prokuratorów. Zgodnie z jego par. 20 prokurator nie może świadczyć usług prawniczych – mówi Edward Zalewski, przewodniczący KRP.
– Wystąpiliśmy do prokuratora generalnego o wdrożenie postępowania przez rzecznika dyscyplinarnego – dodaje.
Rzecznik dyscyplinarny po wyjaśnieniu sprawy może wystąpić do sądu dyscyplinarnego o ukaranie.
Czy opiniowanie dla RPO na podstawie akt istnienia podstaw prawnych do wniesienia kasacji rzeczywiście można uznać za świadczenie usług prawniczych?
– Tak. W uchwale stwierdzamy, że prokurator może udzielać porad prawnych jedynie najbliższej rodzinie. I nigdy odpłatnie – dodaje Edward Zalewski.
Zdaniem rady praktyka prokuratorów nie stanowiła co prawda naruszenia godności urzędu, ale ich działalność może być postrzegana jako brak bezstronności.
Prokuratorscy związkowcy przypominają jednak o innym aspekcie sprawy.
– Oskarżyciele dopełnili obowiązków: zgłosili zamiar podjęcia dodatkowego zatrudnienia w trybie art. 49 ustawy o prokuraturze. Skoro nikt nie wyraził sprzeciwu, to mieli prawo podjąć takie zatrudnienie. Jeśli zatem do kogokolwiek możemy mieć pretensje, to do podmiotu legitymowanego do wyrażenia sprzeciwu – uważa Jacek Skała, szef Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników RP.
Nie podejmuje się on jednak ocen w sferze etycznej.
– Takiej oceny może dokonywać z całą pewnością Krajowa Rada Prokuratury. Ewentualne naruszenie zasad etyki nie oznacza jeszcze, że doszło do uchybienia godności urzędu, które może być traktowane jako delikt dyscyplinarny – podkreśla.
– Jeśli rozmawiamy o etyce, to w tych kategoriach należałby oceniać zachowanie rzecznika praw Oobywatelskich, który nie potrafi autonomicznie dokonać oceny decyzji prokuratorskich i szuka pomocy właśnie u prokuratorów – dodaje Jacek Skała.
RPO po publikacjach DGP zrezygnował z takiej współpracy. Ale na swej stronie informował, że „zawieranie umów o dzieło z sędziami i prokuratorami przez biuro rzecznika praw obywatelskich nie stanowiło świadczenia przez te osoby usług prawnych i tym samym nie naruszało zasad etyki zawodowej”.
Problemu nie dostrzegała też Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Jej prokuratorzy mieli bowiem analizować postępowania spoza obszaru Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie i wyłącznie poza godzinami pracy.
– Stanowisko Prokuratora Okręgowego nie ma z punktu widzenia etyki nic do rzeczy, choć oczywiście z perspektywy ewentualnego postępowania dyscyplinarnego będzie miało znaczenie – uważa Zbigniew Krüger, adwokat z kancelarii Krüger & Partnerzy Adwokaci.
– Przecież ci prokuratorzy to dorośli ludzie, prawnicy. Takie, a nie inne stanowisko PO nie sprawiało, że ich postępowanie stało się nagle etyczne. Niestosowność sytuacji powinna być także dla nich samych oczywista – dodaje mecenas.
Jak mówi, nie chodzi teraz o to, żeby surowo karać prokuratorów, jednak postępowanie dyscyplinarne powinno dać jasny sygnał: takie praktyki są niedopuszczalne.
– Tylko tyle i aż tyle – kończy mec. Krüger.