Przeklinanie w miejscu publicznym, zbyt długie trzymanie psa na uwięzi lub wejście na koncert bez wymaganego biletu może się skończyć mandatem. Z odpowiedzialności nie zwalnia nawet to, że sprawca nie zdawał sobie sprawy z bezprawności swojego działania

Czy publiczne przeklinanie jest karalne

W ubiegły weekend policja ukarała mnie i kolegę mandatem za przeklinanie w miejscu publicznym. Żaden z nas nie był pijany ani nie zachowywaliśmy się głośno. Czy można karać jedynie za używanie nieprzyzwoitych słów?
Mało kto zdaje sobie sprawę, że policja może przysłuchiwać się również słownictwu używanemu przez przechodniów. Amatorzy niecenzuralnych zwrotów muszą liczyć się z tym, że mogą zostać ukarani nawet 500 zł mandatem. Zgodnie z kodeksem wykroczeń za używanie nieprzyzwoitych słów w miejscu publicznym grozi kara ograniczenia wolności do 1,5 tys. grzywny lub nagana, z tym że surowsze kary wymierza tylko sąd. Używanie nieprzyzwoitych słów to nie tylko ich wykrzykiwanie czy głośne śpiewanie, ale także zwyczajne wypowiadanie. Może okazać się więc, że mandat zostanie nałożony za przysłowiowe „rzucanie mięsem” w trakcie rozmowy z kolegą podczas spaceru chodnikiem. Przepisy nie precyzują, co należy rozumieć przez słowa nieprzyzwoite. Za takie należy z pewnością uważać potoczne wulgaryzmy lub inne określenia mogące wywoływać oburzenie społeczne. Wypowiadanie nieprzyzwoitych słów jest karalne, o ile nastąpiło w miejscu publicznym, czyli tam gdzie mogły one zostać usłyszane przez nieokreśloną liczbę nieoznaczonych osób.

Podstawa prawna

Art. 141 ustawy z 20 maja 1971 r. – Kodeks wykroczeń (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 482 ze zm.).

Czy można trzymać psa na łańcuchu

Mój dziadek od niepamiętnych czasów ma psy, które zawsze mieszkały w budach i były uwiązane na łańcuchu. Ostatnio dzielnicowy powiedział mu, że jest to zabronione i jeśli doniesie na niego sąsiad, policjant będzie musiał nałożyć mandat. Czy trzymanie psa na łańcuchu jest karalne?
Trzymanie psa na uwięzi jest zabronione i karalne, ale tylko wtedy, gdy trwa przez całą dobę. Przepisy zabraniają trzymania zwierząt domowych na uwięzi w sposób stały dłużej niż 12 godzin w ciągu doby. Niezależnie od czasu ograniczenia wolności zwierzęcia łańcuch nie może powodować uszkodzenia ciała lub cierpień oraz musi gwarantować możliwość niezbędnego ruchu. Ustawa o ochronie zwierząt wskazuje wprost, że łańcuch lub linka nie może być krótsza niż trzy metry. Uwięzią jest zresztą nie tylko łańcuch albo linka. Przepisy wskazują, że są to wszelkie urządzenia mechaniczne krępujące swobodę ruchów zwierzęcia w zakresie możliwości przemieszczania się ponad ustalony zakres, jak też niektóre urządzenia do kierowania ruchami zwierzęcia w sposób zamierzony przez człowieka (np. smycz). Łamanie tych zasad jest wykroczeniem karanym aresztem lub grzywną. Jeśli naruszenia będą się powtarzać, sąd może nakazać odebranie zwierzęcia właścicielowi, a także zobowiązać go do zapłaty nawiązki na cel związany z ochroną zwierząt.

Podstawa prawna

Art. 9 ust. 2, art. 37 ust. 1 ustawy z 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt (t.j. Dz. U. z 2013 r. poz. 856 ze. zm.).

Czy muszę posiadać kartę wędkarską

Wybrałem się z synem nad rzekę. Wzięliśmy wędkę, bo chciałem pokazać mu, jak łowi się ryby. Na miejscu spotkaliśmy wędkarza. Ostrzegł nas, że jeżeli nie mamy karty wędkarskiej, to możemy zostać ukarani jak wiele innych osób, które tu ostatnio łowiły. Czy można dostać mandat nawet wtedy, gdy się nic nie złowiło?
Amatorski połów ryb może uprawiać co do zasady tylko osoba posiadająca uprawniający do tego dokument, zwany kartą wędkarską. Każdy, kto amatorsko łowi ryby i nie ma przy sobie karty wędkarskiej lub używa tej karty mimo sądowego orzeczenia o jej odebraniu, podlega karze grzywny lub karze nagany. Dodatkowo, w razie ukarania za to wykroczenie sąd może orzec przepadek wędki, która służyła do popełnienia wykroczenia. Przez poławianie ryb należy rozumieć czynność, która ma na celu ich złowienie. Żeby zostać ukaranym za wykroczenie, nie trzeba więc nawet złapać płotki.

Podstawa prawna

Art. 7 ust. 2, art. 27a ust. 1 pkt 2b ustawy z 18 kwietnia 1985 r. o rybactwie śródlądowym (t.j. Dz.U. z 2009 r. nr 189, poz. 1471 ze zm.).

Czy możliwe jest wyłudzenie posiłku

W czasie wakacji zapomniałem zapłacić za obiad w nadmorskiej restauracji. Gdy wyszedłem, zostałem zatrzymany przez kelnera. Wezwał policję. Nie dość, że musiałem zapłacić za posiłek, to jeszcze dostałem 100 zł mandatu. Czy to jest dopuszczalne?
Wyłudzenie pożywienia lub napoju w zakładzie żywienia zbiorowego (np. barze, restauracji lub stołówce) to wykroczenie nazywane zwyczajowo szalbierstwem. Grozi za nie kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Szalbierstwo charakteryzuje się tym, że jego sprawca działa bez zamiaru opłacenia należności za zamówiony posiłek. Nie ma przy tym znaczenia jego wartość – może kosztować zaledwie kilka złotych. Za szalbierstwo uważane jest również m.in. wyłudzenie przejazdu środkiem lokomocji należącym do przedsiębiorstwa, które nie dysponuje karami pieniężnymi określonymi w taryfikatorze, lub wstępu na imprezę artystyczną, rozrywkową albo sportową (koncert, mecz piłki nożnej, wystawę w galerii sztuki).

Podstawa prawna

Art. 121 par. 2 ustawy z 20 maja 1971 r. – Kodeks wykroczeń (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 482 ze zm.).

Czy mogę zostać ukarany za rozmowę

Ostatnio dostałem 50 zł mandatu za rozmawianie przez telefon komórkowy w trakcie jazdy rowerem. Jechałem poboczem drogi i nikomu nie przeszkadzałem. Czy zakaz używania komórek dotyczy również rowerzystów?
Zakaz korzystania z telefonu wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku podczas jazdy obowiązuje wszystkich kierujących pojazdami. Rower, podobnie jak samochód, zalicza się do pojazdów służących do poruszania się po drogach. Rowerzysta przyłapany na jeździe rowerem po drodze publicznej ze słuchawką przy uchu popełnia wykroczenie. Grozi za nie mandat w wysokości 200 zł. W odróżnieniu od kierowcy samochodu, na rowerzystę nie mogą w takiej sytuacji zostać dodatkowo nałożone punkty karne.

Podstawa prawna

Art. 2 pkt 47, art. 45 ust. 2 pkt 1 ustawy z 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 1137 ze zm.).

Czy muszę zapłacić stary mandat

Dostałem wezwanie do zapłaty 100 zł mandatu wystawionego w 2011 r. Według mnie taka kara jest już dawno przedawniona. Czy będę musiał zapłacić grzywnę?
Grzywny nałożone w drodze mandatu karnego, nawet za najcięższe przewinienia drogowe, tracą ważność najpóźniej po 3 latach. Zgodnie z art. 45 kodeksu wykroczeń karalność wykroczenia ustaje, jeżeli od czasu jego popełnienia upłynął rok. Jeżeli więc policja lub inna służba uprawniona do wystawienia mandatu nie podjęła w tym czasie żadnych formalnych kroków w kierunku ukarania sprawcy, to nie można już go ścigać. Jeśli natomiast w tym okresie wszczęto postępowanie, karalność wykroczenia ustaje z upływem 2 lat od daty jego popełnienia. Tego rodzaju sytuację określa się przedawnieniem orzekania. Sąd lub inny organ prowadzący sprawę o wykroczenie musi ją w takiej sytuacji umorzyć. Przedawnieniu ulega również wykonanie kary orzeczonej w związku z popełnionym wykroczeniem. Nie może zostać wykonana, jeżeli od daty uprawomocnienia się rozstrzygnięcia upłynęły 3 lata. Warto zwrócić uwagę, że początek tego terminu jest związany z datą uprawomocnienia się orzeczenia o ukaraniu, a nie dniem popełnienia samego wykroczenia.

Podstawa prawna

Art. 45 ustawy z 20 maja 1971 r. - Kodeks wykroczeń (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 482 ze zm.).

Czy policjant może nałożyć wysoki mandat

Ostatnio zostałem ukarany przez policjantów za deptanie trawnika i śmiecenie w miejscu publicznym. Dostałem 600 zł mandatu. Dlaczego policjanci wypisali mi tak wysoki mandat? Słyszałem, że może on wynosić maksymalnie 500 zł.
Policjant może co do zasady nałożyć na sprawcę wykroczenia grzywnę w wysokości do 500 zł (najniższy mandat wynosi natomiast 20 zł). W przypadku, który opisuje czytelnik, sprawa wygląda nieco inaczej. Gdy czyn wyczerpuje znamiona wykroczeń określonych w dwóch lub więcej przepisach ustaw, jego sprawcę można ukarać mandatem w wysokości do 1 tys. zł. Wyższe grzywny za wykroczenia może wymierzać tylko sąd (chyba że ustawa wprost pozwala określonej służbie na wymierzenie wyższej grzywny, np. funkcjonariusze Państwowej Inspekcji Pracy mogą nakładać mandaty do 2 tys. zł). Funkcjonariusz wypisujący mandat ma obowiązek określić jego wysokość, zarzucone sprawcy wykroczenia oraz poinformować o prawie odmowy przyjęcia mandatu karnego i o skutkach prawnych takiej odmowy. W drodze mandatu karnego nie można nakładać grzywny m.in. za wykroczenia, za które należałoby orzec środek karny (np. zakaz prowadzenia roweru w związku z jazdą pod wpływem alkoholu, przepadek towaru w związku z nielegalnym handlem na chodniku).

Podstawa prawna

Art. 96 ustawy z 24 sierpnia 2001 r. – Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 395 ze zm.).