Prokurator i rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie, pierwszy raz w rankingu
Cały ranking TUTAJ
To jemu zawdzięczamy to, że wiemy dziś dużo więcej o kulisach śmierci Jarosława Ziętary, dziennikarza śledczego „Głosu Wielkopolskiego”. Kosmaty po ponad 22 latach doprowadził do przełomu w tej jednej z najbardziej zagadkowych spraw. Postawił zarzuty podżegania do zabójstwa byłemu senatorowi Aleksandrowi G. i doprowadził do zatrzymania dwóch ochroniarzy, którzy mogli mieć związek ze zniknięciem dziennikarza. Już wówczas studził emocje, tłumacząc, że za wcześnie, aby mówić o sukcesie i ostatecznym wyjaśnieniu sprawy Jarka (jak mówi o Ziętarze). Obecnie mierzy się z impasem w śledztwie. Zatrzymane osoby wychodzą z aresztów, coraz głośniej jest też o wycofywaniu się kluczowych świadków z zeznań.
Ale krakowski prokurator to nie bohater jednej sprawy. Dziękowali mu m.in. kombatanci za zaangażowanie w wyjaśnienie zniknięcia napisu „Arbeit macht frei” w byłym niemieckim obozie zagłady Auschwitz–Birkenau.
EI