Sędzia Trybunału Konstytucyjnego, awans z pozycji 31.

Cały ranking TUTAJ

Ma zaledwie 40 lat, a jest już profesorem nauk prawnych, sędzią TK, w przeszłości był zaś m.in. zastępcą rzecznika praw obywatelskich. I nie brak opinii, że to nadal nie jest szczyt jego możliwości. Problem w tym, że niebawem skończą się stanowiska, które mógłby piastować.

W ubiegłym roku zasłynął m.in. swoją stanowczością, gdy wręcz zmiażdżył w trakcie postępowania przed trybunałem ustawę o zgromadzeniach w zaproponowanym przez prezydenta brzmieniu. Stał też na straży praw aresztowanych, tłumacząc dobitnie, że nie można zakazywać im kontaktu telefonicznego z obrońcą.

Oglądając wymiany zdań między nim a stronami postępowania przed TK, można odnieść wrażenie, że naucza prawa tak samo, jak robi to w stosunku do swoich studentów. I deprymuje bywalców gmachu przy al. Szucha swoją profesorską dociekliwością.

PSŁ