Prezes Najwyższej Izby Kontroli, spadek z pozycji 3.

Cały ranking TUTAJ

Kiedy zajmował fotel prezesa NIK, niewielu w niego wierzyło. Niektórzy mówili o politycznym zesłaniu, inni o tym, że w ten sposób Platforma Obywatelska zapewnia sobie bezkarność. Teraz już takie głosy się nie pojawiają. I słusznie. Bo Krzysztof Kwiatkowski nieraz udowodnił wszystkim, że nie jest malowanym prezesem - trzyma NIK twardą ręką i skutecznie punktuje absurdy działalności naszego państwa. Obrywa się każdemu, kto na to zasługuje. Również dawnym kolegom z rządu. Kwiatkowski bierze się zarówno za sprawy medialne, takie jak przekazanie naszych pieniędzy z OFE do ZUS , jak i te mniej chwytliwe, takie jak kontrola tego, czy gminy w odpowiedni sposób opiekują się bezdomnymi zwierzętami. Przychodząc do NIK, mówił, że chce zwiększyć autorytet izby. Jest na dobrej drodze do osiągnięcia celu.

MK