Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Fundacja Panoptykon oraz INPRIS Instytut Prawa i Społeczeństwa, które od grudnia monitorują wybory GIODO, są zaniepokojone przebiegiem całego procesu.

Na początku stycznia 2015 r. Kancelaria Sejmu potwierdziła, że w wyborach zgłoszono tylko jednego kandydata. Został nim r.pr. Mirosław Wróblewski, którego zgłosił Klub Parlamentarny Platformy Obywatelskiej.

Wczoraj media napisały, że PO wycofała dla niego poparcie nie podając żadnego uzasadnienia swojej decyzji.

Sytuacja ta zaniepokoiła organizacje, które monitorują przebieg wyborów GIODO. W oświadczeniu dziś wydanym piszą, że martwi ich brak przejrzystości procesu wyłaniania kandydata na to stanowisko. „Wycofanie - bez podania przyczyny - poparcia dla osoby spełniającej wszystkie formalne i merytoryczne kryteria, może wskazywać na niepoważne podejście lub nieprzygotowanie do ważnego procesu decyzyjnego, który ma wpływ na prawa i wolności obywatelskie” – czytamy w piśmie.

Dziwi je również, że taka decyzja została podjęta jeszcze przed wysłuchaniem publicznym oraz jakąkolwiek dyskusją w Sejmie.

Organizacje apelują o potraktowanie wyborów na GIODO z pełną odpowiedzialnością i powagą. Podkreślają także, że przedłużający się wakat na tym stanowisku nie służy funkcjonowaniu tego organu.

PS