Jeżeli pod wskazanym adresem znajduje się osoba, która nie sprzeciwia się przyjęciu korespondencji, doręczyciel może zostawić dokument nawet jeśli jest to wspólnik, któremu nie przysługuje prawo do reprezentowania spółki.

Zagadnieniem uprawnień konkretnej osoby do odbioru korespondencji w imieniu spółki zajął się Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu rozpatrując wniosek spółki o przywrócenie terminu do usunięcia braków formalnych. Sąd analizował skargę firmy na decyzję Samorządowego Kolegium Odwoławczego w przedmiocie opłaty adiacenckiej.

Podczas badania dokumentacji stwierdził istotne braki formalne. Skarżący nie uiścił wpisu sądowego oraz nie przedstawił dokumentów potwierdzających umocowanie do wniesienia skargi. WSA 13 października 2014r. wezwał do usunięcia braków w terminie 7 dni pod rygorem odrzucenia skargi. Korespondencja została odebrana w siedzibie spółki 16 października.

Po dwóch tygodniach tzn. 31 października prezes spółki zwrócił się do sądu o przywrócenie terminu na uzupełnienie braków formalnych. Swoją prośbę argumentował brakiem winy w uchybieniu terminowi. O przesyłce dowiedział się od swojego szwagra 25 października. Prezes wyjaśnił, że w czasie odbioru korespondencji przebywał poza granicami Polski. Siedziba firmy znajduje się w miejscu zamieszkania jego siostry. To właśnie ona odebrała pismo i nie poinformowała o tym fakcie. Zdaniem skarżącego, skoro firma nie zatrudnia pracowników, a on zgodnie z umową spółki jest jedyną osobą ją reprezentującą, doszło do przekazania przesyłki osobie nieuprawnionej, co powinno być podstawą przywrócenia terminu.

Sąd nie podzielił powyższego stanowiska. Przytoczył artykuły 86 i 87 ustawy postępowanie przed sądami administracyjnymi (Dz. U. z 2012r., poz. 270 ze zm.) z których wynika, ze przywrócenie terminu jest możliwe tylko po spełnieniu następujących warunków:
• uchybienie nie może być zawinione
• należy uprawdopodobnić okoliczności wskazujące o braku winy
• wniosek trzeba złożyć w terminie 7 dni od ustania przyczyny uchybienia
• razem ze złożeniem wniosku trzeba dopełnić zaniechanych formalności.



Sędziowie przytoczyli treść wyroku WSA w Białymstoku z 2005 r., sygn. akt: II SA/Bk 369/05. Zgodnie z nim: „Kryterium braku winy, jako przesłanka zasadności wniosku o przywrócenie terminu, polega na dopełnieniu przez stronę obowiązku wszelkiej staranności przy dokonywaniu czynności procesowej (..) takiej, którą można wymagać od każdego należycie dbającego o swoje interesy. Przywrócenie terminu nie jest dopuszczalne, gdy strona dopuściła się chociażby lekkiego zaniedbania”.

Zdaniem sądu „listonosz może doręczyć przesyłkę organowi uprawnionemu do reprezentowania przed sądem lub do rąk pracownika upoważnionego do odbioru pisma”. W omawianym przypadku kobieta przyjmując przesyłkę nie zgłosiła, że nie ma umocowania do wykonania takiej czynności a więc listonosz mógł powierzyć jej korespondencję, przyjmując że jest ona podmiotem uprawnionym. Ponadto zauważył, że kobieta jest wpisana do rejestru spółki jako wspólnik. Odbierając dokument zobowiązała się do jego przekazania. Tym samym uznanie przytoczonych przez skarżącego argumentów jest niemożliwe.

W rezultacie WSA odmówił przywrócenia terminu.

Na postawie postanowienia WSA w Poznaniu, sygn. akt: IV SA/Po 1137/14