Polska popiera propozycję Rady UE dotyczącą wprowadzenia przepisów ograniczających stosowanie lekkich plastikowych toreb na zakupy – powiadomiło Ministerstwo Środowiska. Oznacza to, że sklepowe foliówki staną się płatne. Już dziś wielu handlowców pobiera za nie niewielkie kwoty, lecz kwestia ta nie jest uregulowana prawem.

Dorota Szymborska, dyrektor departamentu gospodarki odpadami w resorcie, podaje, że opłaty wprowadzone przez część przedsiębiorców już spowodowały, iż klienci zużywają o 70 proc. toreb mniej niż przed kilku laty, gdy były one wszędzie bezpłatne. Dlatego projektowane unijne regulacje (nowelizacja dyrektywy opakowaniowej, 94/62/WE) zasługują na uwzględnienie, gdyż spowodują dalszy spadek zużycia foliówek. A problem jest poważny.

Plastikowe miliardy

– Dopiero przywołanie konkretnych statystyk pozwala na zrozumienie skali zjawiska. Wedle niektórych danych roczne zużycie plastikowych toreb na terenie całej UE może sięgać nawet 100 mld sztuk – mówi Magdalena Brodawka, prawnik w kancelarii K&L Gates.
– Szacuje się, że statystyczny obywatel UE zużywa ich prawie 200 rocznie. W niechlubnej czołówce pozostają Polacy i Portugalczycy, dla których wskaźnik ten sięga 450 – dodaje Brodawka.
Jak podkreśla Dorota Szymborska, po przyjęciu dyrektywy Polska będzie musiała znowelizować ustawę o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi (Dz.U. z 2013 r. poz. 888). Określone by zostały rodzaje opakowań, za które obowiązkowo pobierana byłaby opłata, a także jej wysokość.
– Założeniem jest redukcja zużycia lekkich plastikowych toreb na zakupy o co najmniej 50 proc. w terminie trzech lat od wejścia w życie zmian i o co najmniej 80 proc. w terminie pięciu lat – mówi Przemysław Zdrajkowski, radca prawny w kancelarii Domański Zakrzewski Palinka.
Jak jednak wyjaśnia Małgorzata Czeszejko-Sochacka z biura ministra środowiska, w obecnej wersji unijnego projektu zaproponowane przez prezydencję włoską rozwiązania nie nakładają na poszczególne kraje członkowskie określonych z góry celów ilościowych. Wybór określonych instrumentów pozostawia się zaś poszczególnym państwom.

Tylko lekkie

Ograniczenia nie będą dotyczyły wszystkich toreb. Objęte nimi mają zostać jedynie lekkie plastikowe torebki na zakupy o grubości poniżej 50 mikronów. Dodatkowo będzie istniała możliwość wyłączenia z obowiązkowej odpłatności toreb, które są niezbędne ze względów higienicznych do pakowania takich produktów spożywczych jak mięso, ryby lub sery.
– Dotychczas w toku prac nad projektem dyrektywy rozważane było obciążenie państw członkowskich obowiązkiem podjęcia działań w celu stopniowego zastępowania bardzo lekkich plastikowych toreb na zakupy o ściance poniżej 10 mikronów na rzecz tych z papieru pochodzącego z recyklingu lub toreb ulegających biodegradacji – uzupełnia Przemysław Zdrajkowski.
Prawnicy pozytywnie odnoszą się do proponowanych zmian. Jak twierdzi Magdalena Brodawka, można zakładać, że spowodują one realną poprawę sytuacji.
– Zazwyczaj to właśnie instrumenty ekonomiczne, takie jak obowiązkowe opłaty, wywołują zamierzony skutek – podkreśla prawniczka.

Założeniem jest redukcja zużycia lekkich plastikowych toreb o 80 proc. w ciągu pięciu lat