Stanisław Sz. zatrzymany w związku z podejrzeniem szpiegostwa na rzecz Federacji Rosyjskiej nie jest adwokatem ani aplikantem adwokackim - informuje Naczelna Rada Adwokacka.

Adwokatura apeluje do mediów, aby w przypadku Stanisława Sz. nie używały zamienne terminów "prawnik" i "adwokat" , bowiem nie są one wyrazami bliskoznacznymi.

Takie mylenie pojęć w ocenie NRA może godzić w dobre imię adwokatury.

Źródło:NRA