Za negatywne komentarze na portalu można ponieść odpowiedzialność nawet wtedy, gdy wcześniej inni użytkownicy zamieszczali wpisy o podobnej treści. Przekonała się o tym pozwana, którą Sąd Okręgowy w Lublinie ukarał za naruszenie dóbr osobistych prowadzącego aukcję internetową.
Sprawa dotyczyła kobiety, która wzburzona nieterminowością sprzedającej umieściła na portalu aukcyjnym niepochlebny komentarz pod jej adresem. Kupująca zamówiła dwa wyświetlacze warte 9,99 zł każdy. Kiedy w wyznaczonym czasie ich nie otrzymała – zażądała zwrotu wpłaconych pieniędzy. Sprzedająca, ignorując jej decyzję, wysłała jej jeden z produktów, nie zwracając jednak nadwyżki ceny za drugi.
W złości pozwana umieściła na portalu pod adresem prowadzącej aukcję negatywny komentarz, nazywając ją palantem, złodziejem i oszustem. Obrażona kobieta skierowała skargę do sądu.
Sąd I instancji ustalił, że sprzedająca posiadała poza tym wpisem jeszcze 50 innych, również negatywnych. Dlatego, w jego ocenie, nie upoważniało to jej do twierdzenia, że ten konkretny komentarz wpłynął na zaniżenie sprzedaży i utratę zaufania innych użytkowników.
Organ stwierdził również, że regulamin portalu pozwala na komentowanie transakcji i obie strony zaakceptowały go w tej formie. Usprawiedliwienia pozwanej doszukiwał się także w niestarannym przekazaniu przez sprzedającą informacji o konieczności opłaty przesyłki każdej zamówionej sztuki towaru osobno. Stwierdził, że zamieszczenie jej w niewidocznym miejscu mogło wpłynąć na wzburzenie kupującej.
Rozpatrując apelację, sąd okręgowy zmienił wyrok, przyznając na rzecz powódki 300 zł zadośćuczynienia. „Niezależnie od okoliczności transakcji należy zgodzić się ze skarżącą co do tego, że w żaden sposób nie upoważniały one pozwanej do zamieszczania komentarza zawierającego sformułowania obraźliwe dla powódki (palant, hipokryta, powolny jak żółw) i ją zniesławiające (oszust, złodziej, kradnie i oszukuje)” – argumentował skład orzekający.
W uzasadnieniu podkreślił, że usprawiedliwieniem nie może być też to, że inni kupujący używali określeń podobnych. Zachowanie pozwanej sąd określił jako bezprawne i naruszające dobra osobiste powódki.
Mimo niewykazania, jaki faktyczny wpływ miał komentarz na działalność prowadzoną przez powódkę, sąd uznał za oczywiste, że wpisy takiej treści narażają sprzedawcę na utratę zaufania potrzebnego do prowadzenia tego typu biznesu.
ORZECZNICTWO
Wyrok Sądu Okręgowego w Lublinie, sygn. akt Ca 366/14. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia