Kozdroń odpowiadał na pytania Arkadiusza Mularczyka (SP). Poseł pytał o dysproporcje w wynagradzaniu pracowników sądów. Jak mówił, pracownicy sądów na terenie kraju za taką samą pracę otrzymują drastycznie różne wynagrodzenia. Kwestia ta była jedną z głównych przyczyn środowej manifestacji przed gmachem resortu związkowców reprezentujących pracowników sądownictwa.

Wiceminister sprawiedliwości zapewnił, że już od dwóch lat podejmowane są w resorcie działania, które mają wpłynąć na naprawę tej sytuacji. Podkreślił jednocześnie, że różnic w płacach nie można wyrównać z dnia na dzień. "To proces długotrwały" - dodał.

Jak mówił, obecnie średnie wynagrodzenie pracowników sądów to 3511 zł. "Problemem jest to, że wynagrodzenia są zróżnicowane w zależności od szczebla sądów" - zauważył. Zaznaczył, że MS robi wszystko, aby tę "patologiczną sytuację" zmienić.

Poinformował jednocześnie, że MS przygotowało już założenia do nowych zasad wynagradzania pracowników sądów. Teraz trafią one do uzgodnień i konsultacji społecznych. "Chcemy zmienić filozofię zasady wynagradzania. Do tej pory wynagradzało się pracownika za to, na jakim szczeblu sądu pełnił te obowiązki. Teraz chcemy wartościować tę pracę, zakres obowiązków, jaki na danym stanowisku będzie obowiązywał. I to będzie podstawą do ustalania każdorazowo wynagrodzenia na danym stanowisku pracy" - mówił Kozdroń.

Dodał, że resort planuje ponadto wprowadzić ocenę okresową pracowników sądowych, podobnie jak to jest w przypadku sędziów.

Od niedzieli przed resortem sprawiedliwości protestowali pracownicy sądownictwa i prokuratury. Związkowcy, m.in. z Solidarności Pracowników Sądownictwa, ustawili kilka namiotów przed gmachem MS. W środę odbyła się manifestacja kilkuset przedstawicieli pracowników sądów i prokuratur z całego kraju. Główne postulaty związkowców to zwiększenie wynagrodzeń oraz wyrównanie dysproporcji w tych wynagrodzeniach. Z przedstawicielami protestujących spotkał się nowy minister sprawiedliwości Cezary Grabarczyk.

W trakcie spotkania resort zapewnił, że w 2015 r. przeznaczone zostanie dodatkowo 10 mln zł na wynagrodzenia pracowników sądów. Będzie to efekt wewnętrznego przesunięcia w ramach budżetu wymiaru sprawiedliwości. Pieniądze te mają być przede wszystkim przeznaczone na dodatkowe wynagrodzenia dla pracowników zarabiających najmniej.

19 września minister sprawiedliwości podpisał rozporządzenie ws. stanowisk i szczegółowych zasad wynagradzania urzędników i innych pracowników sądów i prokuratury oraz odbywania stażu urzędniczego, zakładające podwyższenie wysokości najniższego wynagrodzenia zasadniczego pracowników sądów z poziomu 1126 zł do kwoty 1600 zł.

W marcu sądownicza Solidarność przygotowała raport dotyczący dysproporcji płacowych w sądownictwie. Związkowcy określają różnice w płacach jako "patologiczne". "Okazuje się np., że starszy sekretarz sądowy w sierpniu ubiegłego roku w jednym z sądów zarabiał 1041 zł, a osoba pełniąca tę samą funkcję w innym sądzie - 3192 zł. Przy czym zarobki zdecydowanej większości szeregowych pracowników sądów były bliższe raczej tej pierwszej kwocie.

Zasady wynagradzania pracowników sądów i prokuratur reguluje rozporządzenie ministra sprawiedliwości z kwietnia ubiegłego roku. Jeden z załączników do rozporządzenia zawiera tabele z widełkami płacowymi dla poszczególnych grup zawodowych. Związkowcy zwracają uwagę, że owe widełki są tak szerokie, że w rzeczywistości kształtowanie poziomu płac w sądownictwie zależy od sytuacji finansowej jednostki oraz od uznaniowości jej kierownictwa.