Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie nie wstrzymał w środę wykonania stołecznej uchwały śmieciowej, która ma wejść w życie w kwietniu tego roku. Wniosek Prokuratury Okręgowej w tej sprawie sąd uznał za "zbyt ogólny" i niedostateczne uzasadniony.
Chodzi o przepisy uzależniające wysokość opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi od zużycia wody, które Rada Warszawy przyjęła w październiku ubiegłego roku. Początkowo nowy sposób rozliczania miał wejść w życie w grudniu, jednak ostatecznie termin przesunięto na kwiecień tego roku.
W lutym Prokuratura Okręgowa w Warszawie poinformowała o skierowaniu do sądu wniosku w sprawie wstrzymania wykonania uchwały. Jak argumentowała, w przypadku, gdyby już po wejściu w życie przepisów sąd orzekł o ich nieważności, zaistnieje konieczność zwrotu nienależnie pobranych opłat lub zaliczenia ich na poczet przyszłych. Wcześniej prokuratura zaskarżyła uchwałę w całości, kierując zarzuty m.in. pod adresem nowej metody ustalenia opłat.
W środę na posiedzeniu niejawnym Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie odmówił wstrzymania wykonania uchwały. "Wniosek o wstrzymanie wykonania zaskarżonej uchwały przedstawiony przez Prokuratora Okręgowego jest wnioskiem zbyt ogólnym, nie dającym sądowi żadnego pozytywnego argumentu poza prawdopodobieństwem, że w wyniku wykonania uchwały zostaną pobrane opłaty, które będzie trzeba zwrócić bądź zaliczyć na poczet przyszłych opłat" - uznał sąd, dodając, że to na stronie skarżącej spoczywa obowiązek "należytego uzasadnienia" wniosku.
"W ocenie sądu, w niniejszej sprawie prokurator, wnioskując o wstrzymanie wykonania zaskarżonej uchwały, nie wyjaśnił, jaka znaczna szkoda mogłaby powstać, ani też jakie trudne do odwrócenia skutki mogły się pojawić w efekcie wykonania zaskarżonej uchwały" - czytamy w opublikowanym na stronie WSA uzasadnieniu postanowienia.
Jak dodano, samo wskazanie, że w przypadku stwierdzenia nieważności uchwały pobrane opłaty będzie trzeba zwrócić bądź zaliczyć na poczet przyszłych opłat, nie stanowi trudnych do odwrócenia skutków.
"Podkreślić też należy, że rozpoznając wniosek o wstrzymanie wykonania zaskarżonego aktu lub czynności sąd nie dokonuje oceny zasadności skargi (...) Stąd argumenty Prokuratora Okręgowego dotyczące naruszeń prawa przez zaskarżoną uchwałę nie mogą stanowić podstawy rozstrzygnięcia w przedmiocie wstrzymania wykonania zaskarżonej uchwały. Ich uwzględnienie na obecnym etapie postępowania stanowiłoby bowiem swoiście rozumiane rozstrzygnięcie wstępne" - wskazano.
WSA podkreślił, że ocena prokuratora, zgodnie z którą sąd najprawdopodobniej stwierdzi nieważność uchwały, "nie ma znaczenia dla wstrzymania jej wykonania".
Obecnie, od 1 marca 2020 r., stała miesięczna kwota za odbiór nieczystości segregowanych z domu jednorodzinnego wynosi 94 zł, a z mieszkania w bloku czy kamienicy - 65 zł. W razie niesegregowania śmieci opłata jest dwukrotnie większa.
Zgodnie z nowymi przepisami opłata za gospodarowanie odpadami komunalnymi ma być naliczana według średniego zużycia wody z sześciu kolejnych miesięcy z ostatniego roku. Jeśli w nieruchomości nie ma wodomierza, nie jest podłączona do sieci wodociągowej lub nie ma danych za zużycie wody za okres sześciu kolejnych miesięcy, stawka naliczana będzie według określonego wzoru: liczba mieszkańców x 4 m sześc. wody x 12,73 zł. Zmiany te mają być korzystne dla osób mieszkających w pojedynkę, ale już np. czteroosobowa rodzina może zapłacić ponad 200 zł.
Ratusz podkreślał wielokrotnie, że wprowadzone przez rząd przepisy nie pozwalają na zastosowanie metody uzależniającej wysokość opłaty za odpady od ilości produkowanych śmieci, ponieważ możliwymi do wyboru metodami są te uzależniające opłaty od powierzchni mieszkania, zużycia wody, osoby lub gospodarstwa domowego.
Wskazując, że warszawiacy wielokrotnie skarżyli się na obecny system jako niesprawiedliwy, miasto zaznaczyło, że od kwietnia tego roku w Warszawie będzie obowiązywać "najbardziej sprawiedliwe rozwiązanie spośród przewidzianych przez ustawodawcę".