Sąd Okręgowy w Warszawie: dla istnienia posiadania nie jest konieczne rzeczywiste korzystanie z rzeczy, lecz sama możność takiego korzystania. Jeżeli więc żona wymieni zamki w drzwiach domu w którym czasem przebywa mąż, musi się ona liczyć z tym, że sąd nakaże jej udostępnienie nowych kluczy małżonkowi.

Małżonkowie R. byli w trakcie rozwodu, ale wciąż razem mieszkali. Ich relacje dalekie jednak były od poprawnych: dochodziło między nimi do kłótni, a nawet kobieta złożyła zawiadomienie do prokuratury na męża z powodu pobicia jej. Sprawa została jednak umorzona. W końcu mężczyzna wyprowadził się, jednak od czasu do czasu wciąż bywał we wspólnym mieszkaniu. Pewnego dnia, kiedy kobieta wróciła z dziećmi z przedszkola stwierdziła, że w domu nie ma telewizora, dvd, dekodera TV, komputera i kina domowego. Kobieta wymieniła więc zamki w drzwiach z obawy przed przemocą męża oraz aby nie dopuścić do samowolnego wynoszenia przez niego rzeczy.

Mężczyzna pozwał więc żonę żądając przywrócenia naruszonego posiadania lokalu. Domagał się nakazania jej usunięcia zamontowanego dodatkowego zamka w drzwiach wejściowych do domu lub przekazanie mu klucza do tegoż zamka. Sąd Rejonowy w Warszawie oddalił powództwo. Powołał się na art. 344 kodeksu cywilnego z uwzględnieniem art. 346 k.c., a także przepisów kodeksu postępowania cywilnego w sprawach o naruszenie posiadania, tj. art. 478-479 k.p.c. oraz wskazał na orzecznictwo Sądu Najwyższego dotyczące ochrony posiadania w sprawach między małżonkami. Zgodnie bowiem z art. 344 k.c. przeciwko osobie, która samowolnie naruszyła posiadanie, przysługuje posiadaczowi roszczenie o przywrócenie stanu poprzedniego i o zaniechanie naruszeń. Uwzględniając w powyższy sposób określoną istotę posiadania, sąd doszedł do przekonania, że w dacie zmiany zamków, mężczyzna nie władał już lokalem, gdyż dobrowolnie wyprowadził się z niego miesiąc przed zmianą zamków. W tej sytuacji nie przysługuje mu ochrona posesoryjna, która ma za zadanie szybko i skutecznie zlikwidować spór.

Sąd rejonowy podzielił też pogląd kobiety, że uwzględnieniu roszczenia sprzeciwiają się zasady współżycia społecznego w sytuacji, gdy obawia się ona przemocy ze strony męża. Mężczyzna wniósł apelację i wygrał.

Warszawski Sąd Okręgowy zmienił bowiem wyrok w ten sposób, że przywrócił powodowi posiadanie lokalu poprzez nakazanie pozwanej wydania klucza do zmienionego zamka. Wskazał, że to jej działania doprowadziły do utraty posiadania lokalu przez powoda. Jako przyczynę wymiany zamka wskazała ona, że chciała uniemożliwić mężowi wynoszenie przedmiotów z domu oraz obawiała się przemocy z jego strony. Z twierdzeń tych niewątpliwie wynika, że mąż przebywał w lokalu, zaś żona podjęła działania, aby uniemożliwić mu korzystanie z niego. Sąd podkreślił, że powód wcale nie musiał korzystać z mieszkania w celu zaspokajania w nim potrzeb mieszkaniowych (choć brak podstaw do uznania, że trwale z tego zrezygnował), lecz dla uznania go za jego posiadacza wystarczająca była potencjalna możliwość korzystania z lokalu. Dla istnienia posiadania nie jest bowiem konieczne rzeczywiste korzystanie z rzeczy, lecz sama możność takiego korzystania. Tak więc władztwo nad nieruchomością mężczyzna utracił niewątpliwie dopiero na skutek bezprawnych działań małżonki tj. wymiany zamka. Ponadto w obecnym stanie prawnym ustawodawca nie wyłączył ochrony naruszonego posiadania mieszkania wobec jednego z małżonków w trakcie procesu rozwodowego. I choć uregulowanie sposobu korzystania ze wspólnego mieszkania w trakcie toczącego się procesu rozwodowego możliwe jest w trybie postępowania zabezpieczającego, to jednak fakt ten nie pozbawia takiej możliwości występowania jednego z małżonków z powództwem posesoryjnym w przypadku utraty posiadania rzeczy.

Wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z 4 marca 2013 r., sygn. akt V Ca 3222/12