Prawomocnie rozwiodłam się w USA i stamtąd – z wykorzystaniem pełnomocnika – chciałam w polskim sądzie doprowadzić do uznania tego rozwodu. Nie udało się, bo sędzia, poniewczasie, uznała, że procedura nie pozwala na wszczęcie takiej sprawy przez pełnomocnika. – Czy trzeba z drugiego końca świata jechać, żeby uporządkować swoje sprawy w Polsce? – denerwuje się pani Anna
Nie ma wątpliwości, że rozwód, a także ustanowienie lub zniesienie separacji za granicą powinny znaleźć odzwierciedlenie także w zapisach w polskich dokumentach. Sprawa jest prosta, jeśli rozwód ma miejsce w granicach Unii Europejskiej. Jeżeli orzeczenie o nowej sytuacji zostało wydane w jakimkolwiek kraju unijnym, to taki zapis oznacza skutki prawne także w Polsce, nie trzeba nawet przeprowadzać postępowania o uznanie takiego orzeczenia. Polska ma także podpisane podobne umowy z państwami spoza Unii (z Białorusią, Bośnią i Hercegowiną, Czarnogórą, Macedonią, Serbią, Marokiem, Mongolią, Rosją, Syrią, Ukrainą i z Irakiem).
Jeśli rozwód był przeprowadzony w wymienionych krajach, to w celu dopełnienia formalności w polskim urzędzie stanu cywilnego należy dostarczyć następujące dokumenty: dowód lub paszport potwierdzający tożsamość, wypełniony wniosek o zmianę w akcie małżeńskim (formularze są dostępne także na stronach internetowych USC), urzędowy odpis wyroku sądu zagranicznego ze stwierdzeniem prawomocności oraz tłumaczeniem przysięgłym tego dokumentu na język polski. Opłata skarbowa za czynność wpisania wzmianki wynosi 11 zł.
W przypadku rozwodów orzeczonych w innych państwach należy w Polce przeprowadzić postępowanie przed sądem okręgowym w celu uznania wyroku. I dopiero po uprawomocnieniu możliwe jest dokonywanie adnotacji w księgach stanu cywilnego. Sprawy jeszcze bardziej się komplikują, jeśli małżeństwo było zawarte z obcokrajowcem. Aby je rozwiązać, w pierwszej kolejności bierze się pod uwagę prawo ojczyste obojga małżonków w momencie żądania rozwodu. Jeśli jeden z nich posługuje się dwoma paszportami, sąd weźmie pod uwagę wspólną narodowość małżonków, czyli wystarczy, że jedno z obywatelstw jest takie samo. Jeśli ten wymóg nie jest spełniony, to bierze się pod uwagę prawo państwa, w którym para mieszka. Jeśli małżonkowie w chwili złożenia pozwu rozwodowego nie mają wspólnego miejsca zamieszkania, to rozwód będzie przeprowadzony zgodnie z prawem obowiązującym w kraju ostatniego wspólnego pobytu. Zaś dopiero w przypadku braku wszystkich wymienionych możliwości należy wnosić o rozwód wedle prawa polskiego.
Podstawa prawna
Art. 1145–1148 ustawy z 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz.U. nr 43, poz. 296 ze zm.).
Art. 13, art. 15, art. 56 ustawy z 29 września 1986 r. – Prawo o aktach stanu cywilnego (Dz.U. nr 36, poz. 188 ze zm.).
Art. 1 ust. 1 pkt a, art. 37, art. 39 rozporządzenia Rady (WE), nr 2201/2003, z 27 listopada 2003 r. dotyczące jurysdykcji oraz uznawania i wykonywania orzeczeń w sprawach małżeńskich oraz w sprawach dotyczących odpowiedzialności rodzicielskiej (Dz.U. UE L z 2003 r. nr 338, poz. 1).

PORADA EKSPERTA: Anna Malicka, radca prawny

Z uwagi na brak umowy dwustronnej między RP a USA zastosowanie znajdują tu przepisy kodeksu postępowania cywilnego (k.p.c.) dotyczące uznania orzeczeń sądów państw obcych. Zgodnie z art. 1145 kodeksu orzeczenia sądów państw obcych wydane w sprawach cywilnych, a więc zasadniczo w sprawach o rozwód, podlegają uznaniu z mocy prawa. Dlatego dla skuteczności takiego orzeczenia na terenie Polski nie jest potrzebne dodatkowe postępowanie przed polskim sądem. Warunkiem automatycznej skuteczności jest jedynie spełnienie przesłanek takiego uznania. Polega ono zgodnie z art. 1147 par. 1 k.p.c. na przedstawieniu urzędowego odpisu orzeczenia oraz dokumentu stwierdzającego, że jest ono prawomocne (chyba że wynika to z jego treści) i uwierzytelnionego tłumaczenia na język polski wymienionych dokumentów. Jednak ocena co do kwestii podlegania uznaniu takiego orzeczenia w opisanym trybie dokonywana jest ad hoc przez każdy polski organ państwowy, przed którym toczy się postępowanie. Zgodnie z praktyką powinna ona sprowadzać się do rozważenia, czy istnieją negatywne przesłanki uznania określone w art. 1146 kodeksu, nie jest jednak wiążąca dla innych organów. Wyjątek w takim automatycznym uznaniu dotyczy wspomnianych ewentualnych przeszkód, do których zalicza się m.in. brak prawomocności takiego orzeczenia w państwie, w którym było wydane. W takim przypadku nie ma innego wyjścia, niż złożenie na zasadzie art. 1148 k.p.c. wniosku do właściwego sądu okręgowego o ustalenie, że to orzeczenie rozwodowe podlega uznaniu w Polsce. Załącznikami do wniosku muszą być te same dokumenty co wymienione we wspomnianym wyżej art. 1147 k.p.c .
Zakładając konieczność przeprowadzenia postępowania przed sądem w sprawie o ustalenie, że orzeczenie rozwodowe z USA podlega uznaniu w Polsce, należy pamiętać o wyznaczeniu przynajmniej pełnomocnika do doręczeń na terytorium Polski (pełnomocnictwo wymaga formy pisemnej) i o wskazaniu aktualnego (lub ostatnio znanego) adresu zamieszkania byłego małżonka. Jeżeli nie jest to możliwe, należy złożyć wniosek o ustanowienie kuratora dla niego jako osoby nieobecnej. Reasumując, należy podkreślić, że nie ma przepisu prawnego uniemożliwiającego przeprowadzenie wyżej opisanej procedury przed sądem polskim poprzez pełnomocnika. Jeżeli polski sąd wydał postanowienie w przedmiocie ustalenia, że wspomniane orzeczenie rozwodowe nie podlega uznaniu, zainteresowana strona ma prawo na podstawie art. 11481 par. 3 k.p.c. wnieść zażalenie do sądu apelacyjnego.