W niedawnych doniesieniach medialnych dotyczących sprawy Mariusza T. niejako z zaskoczeniem zauważono, że postępowanie w tej sprawie toczy się przed sądem cywilnym w oparciu o kodeks postępowania cywilnego. W dyskusji dominował raczej brak zrozumienia dla tego wyboru procedury.
W powszechnej opinii – niesłusznie – utrwalił się pogląd, że izolacja w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie jest dodatkową reakcją państwa na czyn zabroniony popełniony przed wieloma laty. A wybór sądu cywilnego jest sztuczką w celu obejścia zarzutu podwójnego karania. Taki sposób postrzegania tych przepisów jest jednak kategorycznie błędny.
Tworząc ustawę, kierowaliśmy się między innymi orzeczeniem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie M. przeciwko Niemcom (nr skargi 19359/04). Trybunał uznał wówczas, że jednym z powodów niezgodności z konwencją praw człowieka ówczesnych niemieckich przepisów karnych o postpenalnej izolacji jest to, że orzeka o niej sąd karny: a więc ten sam sąd, który orzekał wcześniej o karze pozbawienia wolności.
Był to jednak argument pomocniczy w stosunku do dwóch podstawowych, jakimi były bezpośrednie powiązanie środka izolacyjnego z faktem popełnienia przestępstwa oraz to, że izolacja niewiele się różniła od kary. Nie była bowiem ściśle powiązana z terapią. Tak samo więc jak ustawodawca niemiecki – który przyjął w 2010 r. ustawę o izolacji administracyjnej – ustawodawca polski powiązał środki postpenalne z istniejącym stanem psychicznym. Gdyby tego nie uczynił, ustawa byłaby w sposób oczywisty niekonstytucyjna i rodzaj postępowania oraz organu, który orzeka środki, nie miałyby żadnego znaczenia.
Środki przewidziane w ustawie o sprawcach niebezpiecznych (ustawa o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób, Dz.U. z 2014 r. poz. 24) są reakcją na istniejące wysokie zagrożenie społeczne, wynikające z obiektywnie stwierdzalnych przez biegłych zaburzeń psychicznych u określonej kategorii osób. Postępowanie, które ma potwierdzić wystąpienie przesłanek materialnych określonych w art. 1 powyższej ustawy, dotyczy okoliczności ze sfery psychicznej osoby, a nie okoliczności faktycznych związanych z popełnieniem konkretnego czynu zabronionego. Tym samym cel postępowania jest zupełnie inny od celów postępowania karnego, które dąży do ustalenia, czy popełniono czyn zabroniony, wykrycia jego sprawcy, a następnie pociągnięcia go do odpowiedzialności karnej.
Zarówno czynności dowodowe, jak i ocena dowodów przez sąd w tym postępowaniu będą dotyczyły istnienia obiektywnie stwierdzalnych zaburzeń psychicznych, opisanych w międzynarodowej klasyfikacji medycznej chorób i zaburzeń WHO, tj. ICD-10. W ramach postępowania sąd będzie ustalał możliwość świadomego pokierowania przez osobę swoim postępowaniem, a w efekcie stopień zagrożenia dla innych, jakie ta osoba może stworzyć. Taki zakres oceny wyraźnie wskazuje na postępowanie cywilne, w ramach którego obecnie rozpatrywane są sprawy z zakresu prawa osobowego. W postępowaniu tym strony dysponują szerszą swobodą w zakresie przeprowadzania dowodów niż w innych procedurach (brak ograniczeń występujących w postępowaniu administracyjnym czy wielu zakazów dowodowych z postępowania karnego).
Dla lepszego zilustrowania analogii tej procedury do obecnie występujących spraw cywilnych należy zauważyć, że w ramach tego postępowania są rozstrzygane np. sprawy o ubezwłasnowolnienie, a więc takie, w których osoba wskutek choroby psychicznej, niedorozwoju umysłowego albo innego rodzaju zaburzeń psychicznych, w szczególności pijaństwa lub narkomanii, nie jest w stanie kierować swoim postępowaniem. W efekcie osobie takiej odbiera się w odpowiednim zakresie zdolność do czynności prawnych.
Sprawą cywilną jest również postępowanie o umieszczenie bez zgody osoby w szpitalu psychiatrycznym, które toczy się na podstawie ustawy o ochronie zdrowia psychicznego (Dz.U. z 1994 r. nr 111, poz. 535 z późn. zm.), odsyłającej w art. 42 do kodeksu postępowania cywilnego (dalej: k.p.c.). Sąd opiekuńczy może umieścić osobę w szpitalu psychiatrycznym bez jej zgody, gdy jej dotychczasowe zachowanie wskazuje na to, że z powodu choroby zagraża bezpośrednio własnemu życiu albo życiu lub zdrowiu innych osób. Takie faktyczne pozbawienie wolności, orzekane w tym przypadku przez sąd cywilny, jest bezterminowe i zależy od zmian stanu psychicznego. W przypadku niektórych chorób psychiatrzy nie mają wątpliwości, że zmiana taka nigdy nie nastąpi.
Podobnie też na podstawie k.p.c. decyduje się o przymusowym leczeniu osób uzależnionych od alkoholu (w zw. z odesłaniem z art. 26 ust. 2 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi – Dz.U. z 1982 r. nr 35, poz. 230 z późn. zm.). W ramach tego postępowania sąd może zobowiązać do poddania się leczeniu odwykowemu w stacjonarnym lub niestacjonarnym zakładzie lecznictwa odwykowego. Opuszczenie takiego ośrodka może nastąpić tylko za zgodą jego kierownika. Co więcej, w postępowaniu tym sąd może zarządzić przymusowe doprowadzenie przez policję oraz dozór kuratora.
W ramach postępowania dotyczącego stwierdzenia, że dana osoba stwarza zagrożenie, ustawodawca określił najwyższy poziom gwarancji w stosunku do tego, jaki obecnie jest stosowany wobec innych rodzajów spraw. Podobnie jak w postępowaniu o ubezwłasnowolnienie, także w przypadku tej ustawy orzeka sąd okręgowy w składzie trzech sędziów zawodowych. Taki szczebel i skład pozwalają zapewnić wysoki stopień dojrzałości prawnej i doświadczenia życiowego, które są niezbędne zarówno do merytorycznej oceny wniosku, jak i do zapewnienia pełnego obiektywizmu przy istniejącej presji medialnej. Dla porównania, o izolacji psychiatrycznej na podstawie ustawy o zdrowiu psychicznym orzeka sąd rejonowy jednoosobowo.
W postępowaniu obowiązkowy jest też udział prokuratora, który jednak – wbrew obiegowej opinii – nie jest „przeciwnikiem” osoby, której dotyczy postępowanie. Ma on w tym przypadku stać na straży praworządności, a więc również działać na korzyść takiej osoby, gdy widzi, że przesłanki materialne zastosowania środków z ustawy nie zostały spełnione lub gdy nie są zachowywane gwarancje procesowe.
Ustawodawca poszedł też dalej niż dotychczas w określaniu poziomu gwarancji dotyczących profesjonalnego zastępstwa procesowego. Sąd ma obowiązek ustanowić pełnomocnika z urzędu, jeśli osoba nie ma adwokata lub radcy prawnego z wyboru. Dotychczas zarówno w postępowaniu na podstawie ustawy o ochronie zdrowia psychicznego, jak i w postępowaniu o ubezwłasnowolnienie sąd wyznaczał profesjonalnego pełnomocnika tylko wówczas, gdy uznał to za konieczne.
W celu ustalenia, czy osoba, której dotyczy wniosek, wykazuje zaburzenia, sąd powołuje dwóch biegłych psychiatrów i dodatkowo – w określonych przypadkach – biegłego psychologa lub seksuologa. Wobec tej konstrukcji formułowano zarzut, że w rzeczywistości za sąd orzekać będą biegli. Jest to nieporozumienie. Obowiązkowy dowód z opinii biegłych występuje również przy postępowaniu o ubezwłasnowolnienie, postępowań na podstawie ustawy o ochronie zdrowia psychicznego oraz ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. We wszystkich tych przypadkach jest oczywiste, że sąd w pewnym sensie jest związany opinią biegłych, gdyż z definicji sam nie dysponuje niezbędną wiedzą specjalistyczną. Jednakże, jeśli te opinie budzą uzasadnione wątpliwości, to sąd ma wręcz obowiązek powołać nowych biegłych.
Ponadto opinie te dotyczą tylko wąskiego zakresu okoliczności, który jest związany z występowaniem, rodzajem i nasileniem zaburzeń psychicznych. Występowanie takich zaburzeń w żadnym z powyższych postępowań nie jest wystarczające do zastosowania określonych w powyższych ustawach instrumentów prawnych. Kwestia ta była już wielokrotnie rozstrzygana przez orzecznictwo, w tym Sąd Najwyższy. Wskazać można chociażby tezę jednego z najświeższych postanowień SN z 13 czerwca 2013 r. (sygn. akt IV CSK 126/13): „W sprawach tego rodzaju szczególne znaczenie ma umiejętne rozróżnienie pomiędzy kompetencją biegłego do udzielenia informacji i wiadomości specjalnych niezbędnych do ustalenia i oceny okoliczności sprawy a kompetencją sądu, jako wyłącznie uprawnionego do ustalenia faktów i ocen (także hipotetycznych) na podstawie tej opinii oraz innych dowodów. Jak wiadomo, sąd nie może opierać ustaleń na podstawie konkluzji opinii, lecz obowiązany jest zweryfikować poprawność poszczególnych elementów, prowadzących do wniosków końcowych, i to sąd powinien wykazać okoliczności uzasadniające przymusowe leczenie szpitalne. Właściwym kluczem jest tu konkret, czyli wskazanie określonych faktów stanowiących podstawę wnioskowania, tak przez biegłego, jak i przez sąd”.
Sąd na wniosek biegłych może zarządzić obserwację w zakładzie na okres nieprzekraczający 4 tygodni. Jest to jeden z krótszych okresów takiego faktycznego pozbawienia wolności w postępowaniu cywilnym. W sprawach dotyczących przymusowego leczenia odwykowego obserwacja może trwać do 6 tygodni, a w sprawach dotyczących ubezwłasnowolnienia nawet w wyjątkowych przypadkach do 3 miesięcy.
O sobie, której dotyczy postępowanie, przysługują zarówno zwykłe środki odwoławcze – zażalenie i apelacja, jak i środek nadzwyczajny w postaci skargi kasacyjnej.
Konsekwencją odesłania do k.p.c. i nadania sprawie charakteru sprawy cywilnej w rozumieniu art. 1 k.p.c. jest również możliwość zastosowania zabezpieczenia roszczenia. Zgodnie bowiem z art. 730 par. 1 k.p.c. w każdej sprawie cywilnej podlegającej rozpoznaniu przez sąd lub sąd polubowny można żądać udzielenia zabezpieczenia. Pozostaje jedynie kwestia tego, jak takie zabezpieczenie powinno być ukształtowane. Roszczenie o stwierdzenie, że dana osoba jest osobą stwarzającą zagrożenie, ze względu na swój charakter jest roszczeniem niepieniężnym. Tym samym ma do niego zastosowanie art. 755 k.p.c. Przepis ten pozostawia sądowi szerokie pole działania, stwierdzając, że sąd może unormować prawa i obowiązki stron lub uczestników postępowania na czas trwania postępowania.
Sąd celowo ma swobodę w zakresie określania sposobu zabezpieczenia, dlatego że nie sposób jest przewidzieć w sposób abstrakcyjny wszystkich możliwych przypadków uprawnionych roszczeń, związanych choćby z dobrami osobistymi, ani wszelkich możliwych zagrożeń. Reakcja powinna zawsze być skuteczna, tak aby poprzez niemoc sądową nie sankcjonować naruszeń prawa. W przypadku omawianej ustawy interes prawny wnioskodawcy polega na uchronieniu społeczeństwa oraz osoby, której dotyczy postępowanie, przed skutkami jej zaburzeń psychicznych. Tym samym sposób zabezpieczenia musi być w jakiejś formie powiązany z kontrolą zachowania tej osoby.
W mediach pojawiły się głosy, że przecież sąd cywilny w ramach zabezpieczenia nie powinien ograniczać wolności, gdyż jest to obszar zarezerwowany dla prawa karnego. Doniesienia takie są co najmniej nieścisłe. W ramach postępowania cywilnego istnieje wiele uprawnień sądu pozwalających na ingerencję w sferę wolności osobistej, która osobom niemającym odpowiedniej wiedzy kojarzy się z prawem karnym. Przykładowo na podstawie art. 276 par. 2 k.p.c. sąd cywilny może aresztować świadka odmawiającego zeznań na okres do tygodnia; na podstawie art. 916 par. 1 k.p.c. sąd cywilny może nakazać aresztowanie dłużnika, który nie przedstawia wykazu swojego majątku, na czas nieprzekraczający miesiąca. Wreszcie na podstawie art. 1053 k.p.c. sąd może orzec – na wypadek niezapłacenia grzywny przez dłużnika, który ma obowiązek zaniechać pewnej czynności lub nie przeszkadzać czynności wierzyciela – areszt, którego czas w jednej sprawie nie może przekroczyć 6 miesięcy. Na podstawie wspomnianej już ustawy o wychowaniu w trzeźwości sąd może ponadto orzec dozór kuratora. Postępowanie dotyczące osób z zaburzeniami psychicznymi wymaga po prostu szczególnych środków, ale nie oznacza to, że taki sposób zabezpieczenia wykracza poza system i sferę uprawnień sądu cywilnego.
Powyższy sposób ukształtowania postępowania jest efektem dokonania określonego wyboru przesłanek materialnych zastosowania środków postpenalnych i ma na celu osiągnięcie jak najwyższego, możliwego w polskim systemie prawnym, poziomu gwarancji dla osoby, której dotyczy postępowanie.

Marek Biernacki, minister sprawiedliwości