Ustawa jest dziurawa – ocenia rzecznik praw obywatelskich Irena Lipowicz, a odpowiedzialne za nią ministerstwo infrastruktury od lat zwleka z podjęciem działań.

Zdaniem RPO w ustawie o spółdzielniach mieszkaniowych (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 1222) brakuje m.in. jednoznacznych przepisów, które mówiłyby o tym, jak należy waloryzować wkład budowlany po wygaśnięciu spółdzielczego prawa do lokalu. Nie ma też jasnych zasad dotyczących obrotu mieszkaniami w budynku posadowionym na gruncie, do którego spółdzielnia nie ma prawa (nie jest jego właścicielem ani użytkownikiem wieczystym), a także sprzedaży w trybie przetargu mieszkań, do których wygasło spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu. I to – zdaniem rzecznika – są problemy, które powinny być niezwłocznie uregulowane w ustawie o spółdzielniach mieszkaniowych.
Prof. Irena Lipowicz zwróciła na to uwagę w wystąpieniu do ministra infrastruktury i rozwoju (pismo nr IV.7211.111.2014.KD). Zauważyła, że konieczność szybkiego uporządkowania stanu prawnego wynika wprost z orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, a niektóre kwestie czekają na rozstrzygnięcie już szósty rok, mimo że w tym czasie RPO wielokrotnie zwracał się z nimi do resortu infrastruktury. Przykładem jest problem waloryzacji wkładu mieszkaniowego zwracanego po wygaśnięciu spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu lub należnego od osoby, która uzyskuje takie prawo wówczas, gdy wygasło ono w odniesieniu do innej osoby. TK w wyroku z 27 czerwca 2013 r. (sygn. akt K.36/12) uznał za niekonstytucyjny przepis, który upoważnia spółdzielnię mieszkaniową do ujęcia w statucie zasad rozliczania się w takich przypadkach, i zobowiązał ustawodawcę do uregulowania tej kwestii. – Do tej pory jednak w resorcie takie prace nie zostały podjęte – mówi prof. Irena Lipowicz.
Również sześć lat czeka na wyjaśnienie problem obrotu lokalami, do których wygasło spółdzielcze lokatorskie prawo i które mogą zostać sprzedane wyłącznie w trybie przetargu na ustanowienie odrębnej własności. RPO chce, aby była możliwość sprzedaży takich mieszkań również z wolnej ręki.
Z kolei 24 maja 2013 r. Sąd Najwyższy stwierdził w uchwale, że w przypadku gdy budynek jest posadowiony na gruncie, w odniesieniu do którego spółdzielni nie przysługuje prawo własności lub użytkowanie wieczyste, nie można mówić o własnościowym spółdzielczym prawie do lokalu w tym budynku, ale o jego ekspektatywie. W rezultacie nie można założyć księgi wieczystej, aby ją ujawnić. A to uniemożliwia obrót mieszkaniami. Jednak wcześniej księgi wieczyste były zakładane, a obrót odbywał się bez przeszkód. Skoro w świetle uchwały SN sytuacja się zmieniła, to – zdaniem prof. Lipowicz – na ustawodawcy spoczywa obowiązek jej uporządkowania. Mimo to odpowiednie prace nie zostały podjęte.