Adwokat Radosław Baszuk: środowisko prawników, począwszy od 1 lipca 2015 r., dzielić się będzie nie na adwokatów i radców prawnych, lecz na niezależnych adwokatów i radców prawnych oraz radców prawnych pozostających w stosunku pracy.

W postrzegalnej rzeczywistości problem połączenia zawodów adwokata i radcy prawnego nie istnieje. Połączenia nie chcą adwokaci, ani radcowie. Politycy również stracili zainteresowanie tematem. Czy warto zatem rozważać ten problem? Warto, choć w innym niż dotychczas kontekście. Realne kryterium podziału prawników świadczących pomoc prawną przewiduje ustawa o zmianie kodeksu postępowania karnego z 27 września 2013 r. Nowe brzmienie art. 8 ust. 6 ustawy o radcach prawnych wprowadza klarowny podział na radców pozostających w stosunku pracy, zatem pozbawionych uprawnienia do obrony w sprawach karnych i radców niezależnych, mogących być obrońcami.

Środowisko prawników dzielić się zatem będzie, począwszy od 1 lipca 2015 r., nie na adwokatów i radców prawnych, lecz na niezależnych adwokatów i radców prawnych oraz radców prawnych pozostających w stosunku pracy. Tych drugich jest wśród radców więcej niż połowa. Istotne w utrwaleniu przedstawionego podziału będzie eksponujące niezależność prawnika orzecznictwo Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (wyrok z 14 września 2010 r. w sprawie C-550/07 P oraz wyrok z 6 września 2012 r. w połączonych sprawach C-422/11 P i C-423/11 P). W orzeczeniu z 2010 r. ETS zdefiniował niezależnego adwokata jako takiego, który nie jest związany z klientem stosunkiem pracy. Trybunał stanowczo określił, że wymóg dotyczący statusu niezależnego adwokata wynika z pojmowania jego roli. Adwokat powinien być bowiem uważany za współpracownika wymiaru sprawiedliwości, który powinien świadczyć w sposób niezależny pomoc prawną potrzebną klientowi. Nie ma więc wątpliwości co do tego, że stosunek zatrudnienia łączący adwokata z jego klientem jest wykluczony. Pogląd ten został potwierdzony dwa lata później w drugim z wymienionych wyroków.

Adwokatura może stanowić oczywisty punkt odniesienia dla niezależnych radców prawnych, abstrahując od ich specjalizacji, oczywiście jeżeli oba środowiska będą w stanie przezwyciężyć historyczne i histeryczne uprzedzenia. W dłuższej perspektywie czasowej kwestia połączenia jako efektu naturalnego, ewolucyjnego procesu, może powrócić. Niezależność prawnika, w szczególności występującego przed sądami i reprezentującego klientów w sporach z organami władzy, tak w sprawach karnych jak cywilnych, obok umiejętności zawodowych jest wartością podstawową. To prawda, że niezależność jest przymiotem osobowości i charakteru a nie formy, w jakiej wykonuje się zawód. Niemniej, w wypadku realnego zagrożenia niezależności, ocena czy osobowość i charakter wytrzymały próbę, dokonana być może tylko ex post, zatem w wypadku niepomyślnej weryfikacji - zbyt późno. Stąd znaczenie instytucjonalnych gwarancji niezależności.

oprac. ER