Sami oskarżyciele są za, resort jest za, ale jawność orzeczeń dyscyplinarnych wciąż nie może się przebić w praktyce działania prokuratury
Na razie nie poznamy wyroków dyscyplinarek prokuratorów ani wniosków o wszczęcie wobec nich postępowań. Sieć Obywatelska Watchdog Polska poprosiła Prokuraturę Generalną o ujawnienie orzeczeń Sądu Dyscyplinarnego z lat 2011–2013. Powołała się na ustawę o dostępie do informacji publicznej (Dz.U. z 2001 r. nr 112, poz. 1198 z pózn. zm.). Prokuratura Generalna dokumentów nie wydała. „Żądana przez wnioskodawcę informacja, aczkolwiek stanowi informację publiczną, nie może zostać udostępniona na podstawie przepisów ustawy o dostępie do informacji publicznej” – odpowiada sieci prokurator Ryszard Tłuczkiewicz, dyrektor biura prokuratora generalnego. Tłumaczy, że zarówno do wyroków wraz z uzasadnieniami, jak i do wniosków o wszczęcie postępowania stosuje się odmienny tryb dostępu ustalony w ustawie o prokuraturze (Dz.U. z 2011 r. nr 270, poz. 1599 ze zm.). A ta zawiera szczególne regulacje dotyczące postępowań dyscyplinarnych. „Ograniczają (te regulacje – red.) jawność zewnętrzną postępowań dyscyplinarnych toczących się wobec prokuratorów, a jawność wydanych w tych sprawach orzeczeń sprowadzają do podania do publicznej wiadomości orzeczenia, po jego uprawomocnieniu się, tylko na podstawie uchwały sądu dyscyplinarnego” – pisze prokurator Tłuczkiewicz.
– Jawność postępowań dyscyplinarnych prokuratorów jest wyłączona. Ale niepotrzebnie sztucznie rozciąga się to także na orzeczenia – uważa Szymon Osowski, prezes Sieci Obywatelskie Watchdog Polska.
Jak mówi, sposób załatwienia wniosku przez PG tylko przedłuży procedurę wydobywania informacji.
– Prokuratura Generalna przyznaje, że wyroki to informacja publiczna, ale wobec przepisów ustawy o prokuraturze ich jawność jest wyłączona. Ale skoro tak, to organ powinien wydać decyzję odmowną, którą można skarżyć do sądu – ocenia Osowski.
Tego PG nie zrobiła, więc organizacja będzie musiała iść do sądu administracyjnego, aby dowieść, że niepoprawnie wykonała jej wniosek. Dopiero po zakończeniu tego etapu będzie mogła przejść do kolejnego – rozstrzygającego merytorycznie: czy wyroki dyscyplinarne prokuratorów są jawne, czy nie.
– W naszej ocenie przepisy wyłączające jawność postępowań dyscyplinarnych prokuratorów są niekonstytucyjne. Takie głosy padają też w doktrynie. Dlatego już na etapie postępowania przed sądem administracyjnym będziemy wnosić o skierowanie pytania prawnego do Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie – zapowiada Osowski.
Postępowania dyscyplinarne adwokatów, radców, sędziów i notariuszy są jawne. Prokuratorzy są niechlubnym wyjątkiem.
Przy tym środowisko prokuratorów też chce jawności. Proponowała ją także Prokuratura Generalna w dawnym projekcie ustawy. Ostatnio o pilne wprowadzenie jawności zaapelowała także Krajowa Rada Prokuratury. I projekt nowego prawa o prokuraturze opracowany przez resort sprawiedliwości przewiduje jawność dyscyplinarek. Problem w tym, że wciąż nie trafił pod obrady Rady Ministrów, a wejść w życie ma dopiero w styczniu 2015 r.
– Nie ma problemu z tym, aby część zmian proponowanych przez ministra sprawiedliwości zaczęła obwiązywać wcześniej – deklarował jednak Michał Królikowski, wiceminister sprawiedliwości. Dopuszczał możliwość, że jawność wejdzie w życie nawet po 14 dniach od ogłoszenia ustawy.
– Postulat jawności postępowań dyscyplinarnych podnoszony jest od lat. W zasadzie nie ma w tej kwestii sporu w środowisku prokuratorskim – ocenia Jacek Skała, przewodniczący Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP.
Zdaniem związkowców jawność będzie stanowić zabezpieczenie przed wszczynaniem oczywiście bezzasadnych postępowań.

Korporacyjna odpowiedzialność adwokatów czy sędziów jest już transparentna