Były minister sprawiedliwości Jarosław Gowin domaga się zwrotu wynagrodzenia od 136 sędziów, którzy odmówili orzekania w obawie o ważność swoich wyroków.

- Widać wyraźnie, że ta grupa sędziów, ludzi, którzy powinni stać na straży prawa, wykorzystując kruczki prawne, wykazała lekceważenie dla tego prawa - powiedział na konferencji prasowej 29 stycznia szef partii Polska Razem. Zapowiedział jednocześnie, że zwróci się do ministerstwa sprawiedliwości i Krajowej Rady Sądownictwa o możliwość ukarania tych – jak to określił – „świętych krów”.

Chodzi o część sędziów przeniesionych do wydziałów zamiejscowych sądów sąsiednich w związku z reorganizacją sądów. Z obawy, że ważność ich wyroków zostanie podważona przez Sąd Najwyższy, w ostatnich miesiącach wstrzymali się z wykonywaniem czynności orzeczniczych. Wprawdzie SN uznał, że wiceminister nie ma prawa w zastępstwie ministra sprawiedliwości podpisywać decyzji o przenoszeniu sędziów, ale odniósł działanie swojej uchwały tylko do przyszłości. Wyroki wszystkich sędziów skierowanych do pracy w wydziałach zamiejscowych pozostają zatem w mocy.