Sąd Najwyższy w pełnym składzie uchwalił dziś, że minister sprawiedliwości musi osobiście podpisywać decyzje o przeniesieniu sędziego na inne miejsce służbowe. Uchwała działa jednak tylko na przyszłość – od dziś uprawnienia tego szef resortu nie może cedować na swoich zastępców.

Dotychczas podpisane decyzje pozostają w mocy, co oznacza, że sędziowie przeniesieni w wyniku reorganizacji sądów rejonowych sprzed roku (tzw. reforma Gowina) mogli orzekać. I wydane przez nich wyroki nie będą uchylane.

Po decyzji byłego ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina, z mapy zniknęło 79 sądów rejonowych. Zastąpiły je oddziały zamiejscowe sąsiednich placówek. Sędziowie dostali decyzję o przeniesieniu do tych wydziałów. Podpisał je wiceminister sprawiedliwości, a nie minister.

Część przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości nie uważała tego podpisu za wiążący. Wstrzymali się więc od orzekania w sprawach, które miałyby później zostać unieważnione.- tłumaczy Bartłomiej Przymusiński ze Stowarzyszenia Sędziów Iustitia.