"Coś nie gra, trzeba naprawić mankamenty" - prezydent Komorowski w wywiadzie skrytykował funkcjonowanie Prokuratury Generalnej i jej szefa.

W rozmowie w "Faktach po Faktach" w TVN24 Bronisław Komorowski mówił, że o ocenie Andrzeja Seremeta powinno świadczyć funkcjonowanie jego instytucji. "A ta nie funkcjonuje dobrze" - mówił prezydent. Jego zdaniem, świadczy o tym chociażby umorzenie postępowania w sprawie ujawnienia informacji z raportu o likwidacji WSI. W opinii prezydenta, prokuratura wykazała się nadmierną wstrzemięźliwością, tym bardziej, że w sądach Antoni Macierewicz przegrywa sprawy z osobami wymienionymi w raporcie, a państwo musi im wypłacać odszkodowania.

Zdaniem prezydenta, zmiany wymaga też struktura prokuratury, sięgająca jeszcze czasów stalinowskich. Dlatego Bronisław Komorowski uważa, że reformę należy przeprowadzić jak najszybciej i byłby zadowolony gdyby procedowana ustawa o prokuraturze trafiła do Sejmu już w lutym. Prezydent nie widzi też problemu w tym, że zmiany nie są konsultowane z Andrzejem Seremetem. Bronisław Komorowski mówił, że miał do czynienia z wieloma reformami i często były one trudne do przeprowadzenia gdy nieustannie były konsultowane z instytucjami, których dotyczyły.

Premier w grudniu ubiegłego roku poinformował, że nie podpisze sprawozdania z działalności Prokuratury Generalnej za 2012 rok. Od marca 2013 leżało ono na biurku szefa rządu. Jeszcze przed decyzją premiera Andrzej Seremet zapowiedział, że nie zamierza się podawać do dymisji. Przyznał jednak, że ruch Donalda Tuska budzi w nim "pewną niepewność".