Możliwość aplikowania przez jednego kandydata na więcej niż jedno stanowisko sędziowskie nie spowalnia procedury nominacyjnej – tak wynika z opinii Biura Analiz Sejmowych na temat projektu nowelizacji prawa o ustroju sądów powszechnych oraz ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa.
Oceniany projekt ma na celu skrócenie procedury powoływania kandydatów na wolne stanowiska sędziowskie. Obecnie bowiem trwa to około roku. Tymczasem sprawy muszą być załatwiane na bieżąco, więc w sądach, gdzie wakujące stanowiska długo pozostają nieobsadzone, sędziowie są nadmiernie obciążeni pracą orzeczniczą. Projektodawca proponuje więc takie zmiany w przepisach, które pozwolą wykorzystywać w procedurze nominacyjnej komunikację elektroniczną. Ponadto projekt przewiduje wprowadzenie terminów dla czynności podejmowanych w toku tego postępowania.
Większość zaproponowanych zmian spotkała się z aprobatą dr. hab. Andrzeja Sakowicza, autora sejmowej opinii. Wątpliwości jednak wzbudziło projektowane ograniczenie możliwości równoczesnego zgłaszania kandydatur na więcej niż jedno obwieszczone stanowisko sędziowskie. Po zmianach aplikowanie na następne wolne miejsce byłoby możliwe dopiero po zakończeniu pierwszego postępowania. „(...) Wskazane rozwiązanie w odpowiedni sposób ograniczy i ustabilizuje obecnie ukształtowaną praktykę, zgodnie z którą jeden kandydat zgłasza swoją kandydaturę na więcej niż jedno wolne stanowisko równolegle. Skutkiem tego jest podejmowanie w stosunku do tego samego kandydata w różnych sądach równocześnie analogicznych czynności procedury nominacyjnej, co generuje znacznie nakłady środków i zaangażowanie zasobów ludzkich, a to z kolei negatywnie wpływa na tok realizacji ustawowych zadań poszczególnych komórek organizacyjnych sądów” – czytamy w uzasadnieniu projektu.
Z taką oceną nie zgadza się dr Sakowicz. Jego zdaniem obowiązującemu rozwiązaniu nie można postawić zarzutu spowalniania procedury nominacyjnej. „Wprawdzie obowiązujące rozwiązanie rodzi potrzebę podejmowania w stosunku do tego samego kandydata w różnych sądach równocześnie analogicznych czynności procedury nominacyjnej, co generuje znaczne nakłady środków i zaangażowanie zasobów ludzkich, niemniej jednak jest to czynione przez różne sądy tego samego szczebla” – wskazuje w opinii.
Ponadto jego zdaniem większa liczba kandydatów zgłaszających się do pełnienia urzędu sędziowskiego pozwala na właściwszy wybór odpowiedniego kandydata.
W opinii skrytykowano również pomysł, aby kandydata oceniał nie sędzia wizytator, ale wyznaczony do tego sędzia.

142 wolne stanowiska sędziowskie w sądach rejonowych ogłosił minister sprawiedliwości w zeszłym roku

Etap legislacyjny
Prace w sejmowej komisji