Bohdan Zdziennicki w listopadzie 2001 roku został wybrany przez Sejm RP na sędziego Trybunału Konstytucyjnego. W czerwcu 2008 r. został powołany przez Prezydenta RP na stanowisko Prezesa Trybunału Konstytucyjnego.

Bohdan Zdziennicki urodził się 8 stycznia 1944 r. w Augustowie. W 1966 r. ukończył Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego i podjął pracę w Instytucie Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk. W 1969 r. zdał egzamin sędziowski. W 1970 r. został pracownikiem naukowo-dydaktycznym Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego w Katedrze Prawa Rolnego. W 1974 r. uzyskał stopień naukowy doktora nauk prawnych, a jego praca doktorska została nagrodzona na ogólnopolskim konkursie redakcji "Państwa i Prawa". Od 1977 r. kontynuował pracę na Uniwersytecie Warszawskim, prowadząc jednocześnie prace legislacyjne w Ministerstwie Sprawiedliwości. W 1979 r. został Wicedyrektorem Departamentu Prawnego w Ministerstwie Sprawiedliwości. Nadzorował prace legislacyjne z zakresu prawa rolnego, prawa cywilnego i prawa gospodarczego. W latach 1990-1997 zasiadał we władzach ZPP. W latach 1994-1997 w Ministerstwie Sprawiedliwości pełnił funkcję podsekretarza stanu odpowiedzialnego za prace legislacyjne. Był członkiem Prezydium i sekretarzem Rady Legislacyjnej przy Prezesie Rady Ministrów. Przez 20 lat orzekał jako sędzia Naczelnego Sądu Administracyjnego. Członek Polskiego Towarzystwa Legislacji, członek Komisji Reformy Prawa Cywilnego przy Ministerstwie Sprawiedliwości. W latach 80. członek Rady Antymonopolowej przy Ministrze Finansów. Wykładowca Podyplomowego Studium Administracji oraz studium doktoranckiego Wydziału Prawa i Administracji UW. Jest autorem licznych publikacji naukowych i popularnonaukowych z zakresu prawa rolnego, cywilnego, administracyjnego, gospodarczego, ustroju wymiaru sprawiedliwości i teorii legislacji.

Czym charakteryzował się 2008 rok w pracy Trybunału Konstytucyjnego? Czy jest szansa na rozpoznawanie spraw w nieco krótszych terminach?

W 2008 roku odnotowaliśmy dalszy wzrost wpływu spraw do TK. Nie możemy jednak w żaden sposób przyśpieszyć pracy ze względu na określony tryb procedowania. Orzekanie bardzo szybko mogłoby mieć negatywny wpływ na jakość wyroków. To co dzieje się na rozprawie to efekt niekiedy nawet wielomiesięcznych prac i debat sędziów poza salą sądową. Trudność tkwi w konieczności znalezienia kompromisu przez sędziów (piętnastu, pięciu, trzech - w zależności od składu). Problemy, jakie trafiają do TK są bardzo złożone. Rozstrzygnięcie jest zderzeniem wielu racji. TK ogłasza termin rozprawy dopiero w momencie, gdy zarysowuje się już kierunek rozstrzygnięcia. Najcięższa praca to ta poprzedzająca rozprawę. Decydowanie o niekonstytucyjności to ogromna władza. Trybunał, któremu ją powierzono musi, więc niezwykle roztropnie podejmować decyzje.

Jakie cechy powinien reprezentować sędzia Trybunału Konstytucyjnego?

Sędziowie TK powinni być osobami wyróżniającymi się wiedzą prawniczą. Może to być znany praktyk , profesor prawa czy też wieloletni sędzia. Powinien być też humanistą doskonale rozumiejącym, co oznaczają takie wartości jak równość, sprawiedliwość czy godność człowieka. Tymi problemami zajmuje się nie tylko prawo ale przede wszystkim filozofia, socjologia czy też psychologia, historia, etyka. Na wymienionych wcześniej wartościach oparte są przecież wzorce konstytucyjne. Nieodzowne jest także posiadanie odpowiednich cech charakteru. Sędzia TK musi nie tylko głosić powyższe wartości, ale także je realizować.

Czy sędziowie TK powinni ujawniać swoje poglądy polityczne?

Sędziowie TK muszą być apolityczni. Nie wolno im demonstrować żadnych poglądów politycznych. Sędziowie uczestniczą jednak w rozwiązywaniu problemów społecznych i gospodarczych.

Czy Pan Prezes zauważa może poprawę w zakresie wykonywania wyroków Trybunału?

W roku 2008 nastąpiła poprawa. Pierwszą inicjatywę w kierunku realizowania wyroków Trybunału podjął dwa lata temu Senat, który powołał w tym celu specjalną komórkę przy Komisji Ustawodawczej. Senat od początku kadencji, skierował 20 uchwał w sprawie wniesienia do Sejmu projektów ustaw wykonujących wyroki TK. Wykonana została, więc wielka praca. Liczne działania w tym zakresie podejmuje też Rząd. Powstała specjalna komórka przy Rządowym Centrum Legislacji , która zajmuje się przygotowywaniem ustaw realizujących wyroki Trybunału. Z uznaniem patrzymy na podjęte wysiłki zdając sobie sprawę z faktu, że nie jest to proste zadanie. W chwili obecnej pozostaje niewykonanych w różnym zakresie 150 wyroków.

Zbliża się doroczne Zgromadzenie Ogólne Sędziów Trybunału Konstytucyjnego

Jest to zawsze bardzo ważny dzień, poświęcony prezentacji dorobku orzeczniczego oraz działalności poza orzeczniczej Trybunału w minionym roku. W tym dniu zazwyczaj zaszczycają nas swoją obecnością przedstawiciele najwyższych władz Państwa.

Jak sędziowie TK radzą sobie z naciskami, które zapewne są wywierane na nich z różnych stron ?

Sędziowie muszą być odporni na wszelakiego rodzaju naciski. Nie możemy też wypowiadać się na temat rozpatrywanych spraw przed rozstrzygnięciem. Uważam natomiast, że o wyrokach Trybunału Konstytucyjnego powinno się dyskutować publicznie. Powinny być przedmiotem debaty społecznej. Tutaj jest bardzo znaczna rola mediów, aby nasze wyroki docierały w sposób prawidłowy do społeczeństwa. Były dla niego zrozumiałe.

Na czym polega szczególna rola prezesa Trybunału Konstytucyjnego ?

Poza wieloma sprawami natury administracyjnej i organizacyjnej, jako Prezes TK jestem odpowiedzialny właśnie za przekazywanie społeczeństwu informacji o pracy Trybunału. Staram się zwracać szczególną uwagę, aby na rozpatrywanie spraw w rozsądnym terminie nie miało wpływu na obniżenie jakości orzekania.

Jak Pan Prezes ocenia dość niewielkie zaufanie Polaków do wymiaru sprawiedliwości?

Mogę powiedzieć , że Trybunał Konstytucyjny stara się zabiegać o to zaufanie poprzez informowanie o wszystkich sprawach rozpatrywanych przed TK. Mimo, że nasz wysiłek skierowany jest przede wszystkim na orzekanie, propagujemy kulturę prawną poprzez organizowane w Trybunale Konstytucyjnym wykłady i seminaria.

Rozmawiała Katarzyna Rychter