Pół roku po odrzuceniu dokumentu w specjalnym referendum Irlandczycy poparli traktat z Lizbony.

67,1 procent głosów na "tak" i 32,9 na "nie" - takie są wyniki głosowania w irlandzkim referendum. Stawką była przyszłość traktatu z Lizbony, który w ubiegłym roku został przez Irlandczyków odrzucony w pierwszym referendum. Tym razem znacznie więcej osób głosowało na "TAK", także frekwencja wyniosła 58 procent i była o kilka procent wyższa niż przed rokiem.
Premier Irlandii Brian Cowen ogłaszając w sobotę po południu te wyniki powiedział, że "Irlandczycy dokonali właściwego wyboru, w interesie swoim i swoich dzieci".
Mam nadzieję, że procedura zatwierdzania traktatu z Lizbony w Polsce i Czechach zakończy się tak szybko jak to tylko możliwe- mówił podczas konferencji prasowej w Brukseli szef KE JoseBarroso. W ten sposób odniósł się do sytuacji w tych krajach, w których proces ratyfikacji dokumentu jeszcze się nie zakończył.
Wskazywał na to, że leży to w interesie całej Wspólnoty. Także dlatego, że wkrótce kończy się mandat obecnej Komisji Europejskiej, a nowa ma być wybrana już zgodnie z zapisami traktatu z Lizbony.
Barroso dodał, że wynik na "tak" w referendum w Irlandii, traktuje jako wyraz zaufania Irlandczyków do Unii Europejskiej i przekonanie, że UE może odegrać aktywną rolę w przezwyciężeniu obecnego kryzysu gospodarczego.
Barroso przypomniał, że kampania przedreferendalna była bardzo intensywna i że miał okazję przekonać się o tym na własne oczy, w czasie wizyty w Limerick, 12 września. Byłem pod wrażeniem kampanii prowadzonej nie przez partie polityczne, ale w szczególności, przez organizacje pozarządowe - podkreślał Barroso.
KEUE/AS