Bohdan Zdziennicki

Trybunał ma wyjątkowe kompetencje. W przeciwieństwie do innych sądów nie stosuje obowiązującego prawa do oceny zdarzeń, czy stanów a bada same prawo, co do jego zgodności z ustawą zasadniczą a więc jest powołany do „sądzenia prawa”. Te wyjątkowe uprawnienia (obok rozstrzygania sporów kompetencyjnych pomiędzy centralnymi konstytucyjnymi organami państwa oraz orzekania w sprawach zgodności z Konstytucją celów lub działalności partii politycznych) wymagają stałego poszukiwania coraz lepszych kryteriów, którym powinni odpowiadać kandydaci na sędziów TK oraz doskonalenia procedury ich wyboru na sędziów TK przez Sejm RP.

Obecne kryteria sformułowane są w Konstytucji (art. 194 mówi o tym, że kandydaci na sędziów TK powinni wyróżniać się wiedzą prawniczą) oraz w ustawie o Trybunale Konstytucyjnym, gdzie następuje jeszcze odesłanie do kryteriów obowiązujących wobec kandydatów na sędziów Sądu Najwyższego i Naczelnego Sądu Najwyższego. Przypominam, że kandydat na sędziego SN musi mieć ukończone studia prawnicze, odznaczać się odpowiednimi cechami charakteru oraz legitymować się dziesięcioletnim stażem pracy jako adwokat, radca prawny, prokurator, sędzia, notariusz. Staż pracy na wspomnianych stanowiskach nie jest badany w przypadku osoby, która pracowała w polskiej szkole wyższej, w Polskiej Akademii Nauk, w instytucie naukowo-badawczym lub innej placówce naukowej, mając tytuł naukowy profesora albo stopień naukowy doktora habilitowanego nauk prawnych.

Kandydat na sędziego TK powinien jednak spełniać nie tylko kryteria wymagane od kandydata na stanowisko sędziego Sądu Najwyższego lub Naczelnego Sądu Administracyjnego, ale i wyróżniać się także wiedzą o konstytucjonalizmie.

Sędzia TK, tak jak sędziowie SN czy NSA oraz innych sądów ustala na podstawie obowiązujących przepisów znaczenie norm, których konstytucyjność jest kwestionowana. Potem analizując Konstytucję ustala treść wzorców konstytucyjnych potrzebnych do oceny badanych norm. Wreszcie przystępuje do oceny ich konstytucyjności w celu wydania orzeczenia.

Przy stosowaniu Konstytucji odwołujemy się nie tylko do jej reguł, ale i zasad oraz wartości. Obok więc znanych metod wykładni norm oraz reguł topik prawniczych pozwalających odrzucić rozumowanie niesłuszne lub nierozsądne, trzeba zawsze analizować celowość regulacji w poszukiwaniu równowagi między ścisłymi rozumowaniami dedukcyjnymi a interesami indywidualnymi i społecznymi realizowanymi przez badane rozwiązania. Należy też uwzględniać wartości zawarte w Konstytucji. Wiadomo jednak, że wartości przy stosowaniu wchodzą ze sobą w konflikty. Szczególna dyskrecjonalna władza sędziego TK przejawia się właściwie przy rozstrzyganiu konfliktów wartości konstytucyjnych, kiedy następuje „ważenie wartości”, albo wchodzi w grę zasada proporcjonalności. Sędzia jest wtedy zobowiązany do podania przekonywujących argumentów za dokonanym przez niego wyborem. Argumentów uznanych za dopuszczalne w konstytucyjnym dyskursie prawnym.

Duży zakres dyskrecjonalności rodzi jednak niebezpieczeństwo przejęcia funkcji władzy ustawodawczej. Powinna temu przeciwdziałać posiadana cnota powściągliwości sędziowskiej.

Kandydat na sędziego TK powinien też posiadać to co można określić jako „duch zespołowości”. Skład orzekający (15-tu, 5-ciu, bardzo rzadko 3-ch sędziów) musi dochodzić do rozstrzygnięć, które będą wypośrodkowaniem różnych racji, rodzajem „złotego środka”. Przyświeca temu trudna w praktycznej realizacji zasada „jedność wyrasta z różnorodności”. Ocena konstytucyjności zakwestionowanych rozwiązań w dyskursie prawniczym wymaga więc zdolności do kompromisów i umiejętności kreatywnego współdziałania, przy występujących nieuniknionych różnicach w rozumieniu postanowień Konstytucji i norm prawa ustawowego.

Sędziów TK w działalności zawodowej musi wreszcie cechować szacunek dla wszystkich, a więc i tych, których z różnych powodów mogą nie lubić, czy nie podzielać ich poglądów. Istota orzekania polega bowiem na tym, aby nie ulegając żadnym emocjom, naciskom, czy oczekiwaniom całkowicie bezstronnie ustalić, czy zaskarżone regulacje nie naruszają zasad, wartości czy reguł Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.

Wprowadzenie nowych (uzupełniających dotychczasowe) kryteriów, którym powinni odpowiadać kandydaci na sędziów Trybunału Konstytucyjnego wymagałoby daleko idących zmian w dotychczasowej procedurze wyboru przez Sejm sędziów TK. Wysuwane są tu różne propozycje. Do laski marszałkowskiej został już nawet zgłoszony w tej materii poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Rozmiary opracowania nie pozwalają na bliższe omówienie i ustosunkowanie się do tych zagadnień, [konsultacji społecznych, problematyki organizacji i instytucji, które byłyby uprawnione do zgłaszania kandydatów, propozycji powołania specjalnego Kolegium Elektorów do selekcji zgłoszonych kandydatów, wreszcie propozycji nowych zasad wyboru przez Sejm - spośród kandydatów dopuszczonych przez Kolegium Elektorów - sędziów TK itp.].