Katarzyna Roszewska- radca prawny zkancelarii"Gromek i Partnerzy"

Komentarz do wniosku RPO do Trybunału Konstytucyjnego (K 1/09) w sprawie o zbadanie zgodności m.in. art. 40 ust. 2 ustawy z dnia 6 lipca 1982 roku o radcach prawnych z art. 17 Konstytucji RP oraz z art. 58 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji RP.

Podstawowym zarzutem do ustawy o radcach prawnych we wniosku Rzecznika wydaje się być zarzut obowiązkowej przynależności do samorządu zawodowego, jako regulacji sprzecznej z ideą dobrowolnej przynależności do korporacji. Choć w praktyce samorządy zawodowe nazywa się korporacjami, w teorii prawa pojęciom tym nadaje się odmienne znaczenie.

Pomiędzy samorządem zawodowym a korporacją w rozumieniu prawa cywilnego istnieje niewątpliwie wiele podobieństw, wśród których za podobieństwo najważniejsze uznać należy substrat osobowy. Jednak nie od dzisiaj w literaturze prawa cywilnego zwraca się uwagę na różnice pomiędzy korporacjami typu stowarzyszeniowego (patrz np. S.Grzybowski, Prawo spółdzielcze w systemie porządku prawnego, Warszawa 1976 r., s. 35 i n.) a organizacjami zrzeszającymi jej członków obligatoryjnie.

Za typową korporację uważa się szczególny podmiot prawa charakteryzujący się występowaniem pewnej zbiorowości, powiązanej z osobą prawną przez stosunek członkostwa, choć przymiot osobowości prawnej nie jest bezwzględny (patrz ustawa - Prawo o stowarzyszeniach i wskazane tam stowarzyszenia zwykłe). Zbiorowość ta realizuje wspólny cel. Zasadniczy substrat korporacji opiera się więc na osobach, nawet jeśli korporacja prowadzi działalność gospodarczą. Kolejną istotną cechą podmiotu typu korporacyjnego jest dobrowolność udziału w takim podmiocie. Nie podważa jej niekiedy obligatoryjny udział już samych korporacji w organizacji o szerszym zasięgu (dawniej np. udział spółdzielni w centralnych związkach spółdzielczych). Nadal bowiem jednostka zachowuje autonomię w podejmowaniu decyzji o zaangażowaniu w korporację. Na podstawie cech wspólnych różnego rodzaju korporacji, w literaturze pojawiła się nawet koncepcja o możliwości wyłonienia prawa korporacyjnego, jako odrębnej dyscypliny prawniczej (S.Grzybowski, Prawo spółdzielcze w systemie porządku prawnego, Warszawa 1976 r., s. 37). Do niej zaliczyć można spółki osobowe, spółdzielnie, związki zawodowe, organizacje pracodawców, stowarzyszenia. A wobec braku postanowień w przepisach Kodeksu cywilnego w tym względzie, wskazuje się, iż przepisy ustawy Prawo o stowarzyszeniach winny być stosowane w sprawach nienormowanych do pozostałych organizacji korporacyjnych, jak to się dzieje w wielu obcych systemach prawa, gdzie przepisy o stowarzyszeniach są częścią regulacji kodeksowej (kodeksów cywilnych).

Istnienie korporacji opartych na dobrowolnym udziale ich członków nie niweczy funkcjonowania samorządów zawodowych skupiających przedstawicieli danego zawodu obligatoryjnie. Konstytucyjna gwarancja swobody zrzeszania się stanowi raczej gwarancję swobody w realizowaniu wspólnych celów politycznych, społecznych, zawodowych przedsięwziętych przez członków korporacji (rozumianej jak wyżej). Samorząd zawodowy radców prawnych, abstrahując od słusznej argumentacji zgłoszonej przez Prezydium KRRP w kwestii zadań publicznoprawnych radców prawnych, nie realizuje jakiegoś wspólnego, wcześniej założonego celu, jaki przyświeca szeregowemu radcy prawnemu. Innymi słowy; cele członków samorządu i samego samorządu nie są tożsame, a radcowie prawni nie zrzeszają się w celu świadczenia pomocy prawnej. Wprost przeciwnie, podmiot, który ich zrzesza- samorząd pełni rolę z jednej strony usługową względem radców prawnych, z drugiej nadzorującą wykonywanie zawodu w interesie nie tylko samych członków, ale i interesie publicznym. Obowiązkowość jest pochodną poddania tego zawodu regulacji administracyjnoprawnej. Dalej ; z samej Konstytucji wywodzi się prawo ustawodawcy do pewnej ingerencji w prawa jednostki (art. 17 ust. 1 Konstytucji). Zatem jeśli już prowadzić wywód na temat sprzeczności przepisów ustawy o radcach prawnych ( i in powołanych we wniosku, a dotyczących samorządów zawodowych) należałoby rozpocząć od kolizji dwóch norm konstytucyjnych (art. 17 ust. 1 i 58 ust.1). I wydaje się, że w sporze tym należy dać prymat normie ogólnej, która wprowadza możliwość ograniczenia praw jednostki na warunkach wskazanych art.17. Jak to się bowiem ładnie ujmuje w literaturze przy temacie samorządów gospodarczych; na mocy art. 17 „dokonuje się pierwotna ingerencja w prawa i wolności obywatelskie” (M. Szydło M., Samorząd gospodarczy w warunkach gospodarki rynkowej, PiP nr 5/2003 s. 94). A w konsekwencji, jak się wskazuje w innym miejscu: „art. 58 Konstytucji gwarantujący wolność zrzeszania (także w ujęciu negatywnym - wolność od przymusowej przynależności do zrzeszeń) nie dotyczy samorządów powoływanych na podstawie art. 17 Konstytucji. W rezultacie powoływanie przez ustawodawcę samorządów z obowiązkiem przymusowego członkostwa …. nie podlega ocenie zgodności z art. 58 i art. 31 ust. 3 Konstytucji określającym przesłanki dopuszczalności ograniczeń praw i wolności jednostki” (T.Krawiel, Czy Konstytucja chroni korporacje zawodowe? Kogo chroni art. 17 Konstytucji? , PUG nr 12/2007, s. 28).

Osobnym zagadnieniem jest, na ile samorządy oparte na ustawie mogą ograniczać wykonywanie zawodu np. przez pozbawienie prawa do jego wykonywania. Przy tym jednak wskazać należy, że ust. 2 art.17-go Konstytucji wprost odnosi się do innych samorządów, niźli samorządy zawodowe. Niezbywalne więc prawo do wykonywania zawodu radcy prawnego i sądową kontrolę (2-instancyjną ) nad pozbawieniem tego prawa winien zatem Rzecznik Praw Obywatelskich wywieźć z innej normy Konstytucyjnej (patrz art. 65 ust.1 , art. 77 us.1 i 78 dopuszczający wyjątki od postępowania dwuinstancyjnego w drodze ustawy). Brak jest natomiast podstaw teoretycznoprawnych i konstytucyjnych do kwestionowania samej idei obowiązkowego samorządu zawodowego dla zawodu zaufania publicznego.