Rejent odmówił sporządzenia aktów notarialnych ustanowienia odrębnej własności i przeniesienia własności lokali spółdzielczych, wybudowanych ze środków Krajowego Funduszu Mieszkaniowego (KFM). Uznał, że nie można ustalić prawa własności do nich – a w konsekwencji dokonać przewłaszczenia. I to mimo uchylenia zakazu, który znajdował się w ustawie o spółdzielniach mieszkaniowych (t.j. Dz.U. z 2003 r. nr 119, poz. 1116 z późn. zm.), bo przepisy regulujące ten problem ujęte w trzech innych ustawach nie są spójne.

Ustawa o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 255) stanowi, że lokale wybudowane z wykorzystaniem preferencyjnego kredytu uzyskanego z BGK nie mogą być – pod rygorem nieważności – wyodrębnione na własność. Nie może też być dla nich ustanowione spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu. Przepis ten uchyliła ustawa z 19 sierpnia 2011 r. (Dz.U. nr 201, poz. 118). Ale inny akt – ustawa o zmianie ustawy o poręczeniach i gwarancjach udzielanych przez Skarb Państwa (...) (Dz.U. z 2011 r. nr 65, poz. 545) stanowi, że jakikolwiek lokal wybudowany z wykorzystaniem środków KFM, których dysponentem był BGK, nie może zostać wyodrębniony na własność.
Zażalenie spółdzielni na odmowę dokonania czynności notarialnej oddalił sąd okręgowy, stwierdzając, że zróżnicowanie podmiotów w zależności od środków na budowę lokali było zabiegiem celowym ustawodawcy.
Takie stanowisko reprezentują także inni notariusze i sądy powszechne. Ale rzecznik praw obywatelskich uważa to za niepokojące: „wprowadza to stan niepewności co do zakresu uprawnień przyznanych określonej grupie obywateli, którzy liczyli na otwarcie im drogi do wykupienia na własność zajmowanych spółdzielni mieszkaniowych” – oceniła prof. Irena Lipowicz i zwróciła się do ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej o ujednolicenie regulacji.