Uchwała Sądu Najwyższego, w której uznano, że decyzja o przeniesieniu na inne miejsce służbowe niepodpisana przez ministra sprawiedliwości, jest nieważna, nie daje podstaw do tego, aby sędziowie w taki sposób przeniesieni odstępowali od orzekania. Takie stanowisko zajął zarząd Stowarzyszenia Sędziów Sądów Rodzinnych w Polsce.
Sytuacja, do której odniosło się stowarzyszenie, powstała po opublikowaniu uzasadnienia uchwały SN z 17 lipca 2013 r. (sygn. akt III CZP 46/13). Skład siedmiu sędziów uznał, że sędzia nie może orzekać w sądzie, do którego został wadliwie przeniesiony. W związku z tym część sędziów postanowiła wstrzymać się od orzekania. Tłumaczyli, że jest to podyktowane troską o dobro wymiaru sprawiedliwości.
Jednak zdaniem stowarzyszenia ich decyzja jest niewłaściwa. „Uchwała ta nie ma mocy zasady prawnej i nie wiąże innych składów SN, a także sądów powszechnych” – podkreślają sędziowie rodzinni.
W opinii stowarzyszenia nie ma zatem podstaw do tego, „aby sędziowie mogli powstrzymywać się od wykonywania obowiązków orzeczniczych z powołaniem się na pogląd wyrażony w uzasadnieniu uchwały Sądu Najwyższego podjętej w jednostkowej sprawie”.
Sędziowie rodzinni podkreślają, że za utrzymaniem dotychczasowej obsady i ciągłością funkcjonowania sądów, które po 1 stycznia 2013 r. zostały przekształcone w wydziały zamiejscowe większych jednostek, przemawia dobro wymiaru sprawiedliwości. I tłumaczą, że należy je rozumieć jako powagę i „stabilność pozycji ustrojowej i zawodowej sędziów”. Co więcej: „dobro wymiaru sprawiedliwości to dobrostron i uczestników postępowania”.